Mimo znalezienia ludzkich szczątek i amunicji prace nad Green Point Stadium idą pełną parą, a konstrukcja powoli "wychodzi" już z ziemi.

Ludzka czaszka znaleziona na budowie oztsała już zbadana przez archeologów i i nie powstrzyma prac, podobnie jak pociski czy piłki do golfa wynoszone przez robotników wiadrami. Nie powinny one jednak dziwić, ponieważ stadion powstaje w miejscu pola golfowego. Pod tym względem nowy stadion w Kapsztadzie jest znacznie szczęśliwszy, niż poprzednia inwestycja na terenie parku. W 2003 roku w pobliżu obbecnego planu budowy znaleziono 3 000 szkieletów, co skutecznie zatrzymało dalsze prace. W przypadku Green Point Stadium nie ma o tym mowy, przedstawiciele władz zapewniają, że nawet podejmowane przez protestujących mieszkańców kroki prawne nie wstrzymają budowy.

Na placu budowy od wiosny stawiane były olbrzymie zurawie. W tej chwili jest ich już 17, wszystkie statkami przetransportowane z Niemiec. Dla uniknięcia kolizji każdy z operatorów nadaje na innej częstotliwości i jego działania kontrolowane są przez dwie osoby na ziemi. Obszar budowy został podzielony na cztery sektory, każdy wyróżniony innym kolorem z osobną administracją, sklepami i pomieszczeniami dla robotników. W sumie niemal bez przerwy nad stadionem pracuje 1 050 osób. Niemal doszczętnie rozebrany stary stadion służy obecnie za miejsce mieszania betonu i formowania zbrojeń. Część konstrukcji poprzedniego obiektu została nawet użyta w nowej budowie.

Fasada stadionu otrzyma specjalne pokrycie, dla zatrzymania hałasu dobiegającego ze stadionu. Również dach został zaprojektowany tak, by dźwięk nie wydostawał się na zewnątrz. Pod trybunami nowego obiektu na 68 000 (ma się tu odbyć półfinał Mistrzostw Świata) znajdzie się miejsce m. in. na posterunek policji, biura, sklepy i muzea piłki oraz rugby. Mimo że delegacja FIFA chciała wizytować gotowy stadion z końcem 2009 roku, oficjalny termin podany przez władze to połowa lutego 2010.