MŚ 2010: Stadion w Kapsztadzie pod stałym ostrzałem

źródło: własne / The Cape Argus; autor: Michał

Wczoraj pierwsze betoniarki wjechały na plac dla utwardzenia podłoża pod budowę. W przyszłym tygodniu tworzone będą fundamenty. Mimo to przeciwnicy wciąż żądają budowy obiektu w innym miejscu.

Reklama

Prezydent Kapsztadu Achmat Ebrahim oznajmił w tym tygodniu, że dalsza debata na temat tego czy wybrano odpowiednie miejsce dla Gren Point Stadium jest bezcelowa. Podczas konferencji prasowej uderzył w Cape Town Environmental Protection Assocciation (Cepa), które w ubiegłym tygodniu dwukrotnie próbowało zdobyć sądowy nakaz wstrzymania rozbiórki starego stadionu. Ebrahim zakwestionował tożsamość członków stowarzyszenia i ich interesy.

Sekretarz Cepa- Derek Gowlett poinformował, że pytania o tożsamość członków padały kilkakrotnie już wcześniej. - Z naszego punktu widzenia, anonimowość członków stowarzyszenia musi pozostać. Tylko zarząd ma prawo wiedzieć, kim są członkowie i darczyńcy. Mamy opinię prawną, zgodnie z którą nikt nie jest upoważniony do wypytywania nas o te kwestie. Ani rada miasta, ani politycy, ani nawet sąd. Konstytucja gwarantuje wolność zgromadzeń, a ta wyklucza jakiekolwiek próby zastrasznia członków legalnej organizacji, jaką jest Cepa.- broni organizacji Gowlett. Stwierdził, że opozycja wobec budowy może wydawać się dyskusyjna, ponieważ większość oporu już ucichła, a prace ruszyły. Jednak według Cepa są racjonalne przyczyny, dla których jest i będzie stawiany opór.

-Naszym głównym celem jest powstrzymanie konstrukcji na miejscu obecnego toru golfowego, a raczej tego, co z niego zostało. Otrzymaliśmy pisemne postanowienie od rady miasta, że nie podejmie ono żadnych działań, które są "nieodwracalne".- mówi Gowlett. -W momencie, kiedy konstrukcja dojdzie do poziomu uznanego przez naszych prawników za "nieodwracalny", będziemy interweniować w sądzie o nakaz natychmiastowego wstrzymania prac. Miasto otrzymało dokładny plan budowy dopiero tydzień temu. Musi on jeszcze zostać sprawdzony i dopiero później zostanie zatwierdzony. Więc mamy jeszcze czas.- przekonuje sekretarz Cepa.

Green Point Stadium przyjął nazwę od ośrodka sportowo-rekreacyjnego zlokalizowanego niemal na samym wybrzeżu. Dotychczasowy, wielofunkcyjny stadion (piłka nożna, rugby, imprezy lekkoatletyczne) jest już w połowie rozebrany, a obok trwa przygotwanie placu budwy pod nowy obiekt. Wielokrotnie pojawiały się już głosy sprzeciwu wobec inwestycji, jednak nie udało się jej jak dotąd zatrzymać.

Reklama