Władze Wrocławia przejmują Stadion Olimpijski. Dotychczasowy właściciel Akademia Wychowania Fizycznego sprzedaje obiekt za pięć milionów złotych!

Decyzja nie została jeszcze oficjalnie ogłoszona, ale według naszych wiarygodnych informacji wszystko jest już przesądzone. Przedstawiciele uczelni nie chcą oficjalnie potwierdzić informacji, ale przyznają, że do finalizacji przedsięwzięcia jest blisko.

- Rozmowy z władzami miasta są bardzo zaawansowane, ale niczego nie chcę jeszcze przesądzać. Być może w przyszłym tygodniu zorganizowana zostanie konferencja prasowa z udziałem rektora i prezydenta miasta, wówczas może coś się wyjaśni - komentuje kanclerz AWF-u Mariusz Kłosowski.

Z kolei Michał Janicki, dyrektor departamentu spraw społecznych Urzędu Miejskiego Wrocławia, przyznaje, że władze miasta już doszły do porozumienia z uczelnią w sprawie przejęcia stadionu. - Ustaliliśmy już cenę, do załatwienia pozostały tylko formalności - zdradza Janicki.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że władze miasta będą musiały zapłacić AWF-owi pięć milionów złotych. Do tego uczelnia dostanie jeden z budynków należących do miasta, który zostanie przeznaczony na cele dydaktyczne. - Teraz tylko szukamy takiego budynku. Myślę, że wkrótce uda się załatwić tę sprawę - dodaje Janicki.

AWF sprzedaje miastu tylko stadion i tereny bezpośrednio do niego przyległe wraz ze starą strzelnicą sportową. Pozostała część kompleksu obejmującego między innymi Pola Marsowe, stadion lekkoatletyczny i halę sportową pozostanie wciąż własnością Akademii Wychowania Fizycznego.

Władze miasta obiecują, że zainwestują w stadion, który od wielu lat jest w coraz gorszym stanie. W ostatnich latach, gdy obiekt był zarządzany przez uczelnię, powoli zamieniał się w ruinę. Janicki nie potrafi jednak powiedzieć, kiedy rozpoczną się inwestycje.

- Czekamy na materiały z AWF-u. Najpierw musimy znać aktualny stan obiektu, aby potem móc ruszyć z ewentualnymi pracami.

Nie wiadomo jeszcze, ile pieniędzy trafi z miasta na modernizację obiektu. - To wszystko zależy od tego, czy Stadion Olimpijski zostanie zgłoszony jako oficjalna arena mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku, oczywiście jeśli Polska wraz z Ukrainą będzie je organizować - tłumaczy Michał Janicki.

Wiemy, że jest już gotowa wizualizacja zmodernizowanego Stadionu Olimpijskiego, która zaprezentowana zostanie pod koniec marca w Budapeszcie, gdy kraje ubiegające się o Euro 2012 przedstawią obiekty, na których rozgrywane byłyby mecze mistrzostw Europy w piłce nożnej.

Władze miasta rozważają również budowę nowego stadionu, który miałby powstać na Maślicach, przy ulicy Drzymały. - Jeśli projekt z nowym stadionem nie wypali, wtedy na Stadion Olimpijski możemy przeznaczyć nawet do 200 milionów złotych. Jeśli jednak nowy obiekt powstanie, wówczas dofinansowanie Olimpijskiego wyniesie około 120 milionów złotych. Wówczas Olimpijski będzie spełniał rolę stadionu lekkoatletyczno-żużlowego - wyjaśnia Janicki.

Negocjacje władz miasta z AWF-em o przejęciu stadionu trwały od końca lat 90. Uczelnia nie chciała się pozbyć obiektu i za jego sprzedaż żądała około 15 milionów złotych. Taka suma była nie do przyjęcia dla władz miasta. Obie strony zbliżyły swoje stanowiska kilka miesięcy temu. Władze uczelni prawdopodobnie obawiały się, że miasto nie będzie już zainteresowane kupnem Olimpijskiego, bo planowało budowę nowego stadionu. Do rozmów wrócono, ale jak zwykle negocjacje znów rozbijały się o cenę. AWF zażądał za obiekt ponad 10 milionów złotych, a druga strona upierała się przy kwocie znacznie niższej.

- Chcieliśmy zbić cenę ile tylko się da, dlatego rozmowy nieco się przeciągały - kończy dyrektor Janicki.

Jakub Michalak, Dariusz Kopeć (Gazeta Wyborcza, 03.03.2006)