Włochy: Como zagra u siebie. Czy zdążą z przebudową?

źródło: Stadiony.net; autor: Jakub Ducki

Włochy: Como zagra u siebie. Czy zdążą z przebudową? Zespół z północy Lombardii wraca do najwyższej klasy rozgrywkowej we Włoszech po 22 latach. Mimo niespełniającego wymogów Serie A stadionu Como ma plan, którego wykonanie pozwoli organizowanie meczów na obiekcie położonym nad jeziorem.

Reklama

Wyjątek działający na rękę

Stadio Giuseppe Sinigaglia nie spełnia wymogów ligowych Serie A. Jest to fakt i świadomi tego są wszyscy. Problemem jest przede wszystkim pojemność, która według przepisów musi być na poziomie minimum 12 000 miejsc. Obecnie na stadionie Como dopuszczonych do użytku jest niespełna 8000 krzesełek. Jednak jest jeden szczegół w przepisach, który zadziała na rękę klubowi z Lombardii.

Przepis o dwunastotysięcznych trybunach może zostać zniesiony w określonych warunkach. W przypadku Como odstępstwo zostanie wyegzekwowane automatyczne. Zerkając w przepisy, w przyszłym sezonie Larianie będą mogli grać na stadionie z 10 000 widzów. Jak to jest możliwe? Wyjątek przewidziano dla obiektów wybudowanych na terenie gmin liczących mniej niż 100 000 mieszkańców, a rozgrywki dotyczą drużyny piłkarskiej, mającej siedzibę lub korzenie terytorialne w tej samej gminie, awansującej do wspomnianych mistrzostw po raz pierwszy w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Przepis pochodzi z 2005 roku, ale wydaje się, że został już wtedy napisany niemal tylko i wyłącznie dla Como. Krótko mówiąc - grzechem by było nie skorzystać z takiej okazji. Pozostaje jednak jedno pytanie. Którą drogę obierze klub z Lombardii?

Stadio Giuseppe Sinigaglia© comofootball

Dwie drogi

Na ten moment należy powiększyć trybuny o ponad 2000 dodatkowych miejsc. Na stole są dwa projekty, które dotyczą w szczególności nieużytkowanego sektora. Pierwszy dotyczy rozbiórki zniszczonej betonowej konstrukcji starych trybun i budowy nowej, rurowej, takiej jak curva azzurra. Zaletami tego projektu, choć tymczasowego, są czas i koszty. Wada jest związana z pozwoleniami: Sinigaglia jest obiektem zabytkowym i podlega inspekcji organu państwowego.

Druga opcja to przeprowadzenie prac konstrukcyjnych na obecnej betonowej trybunie, aby była zgodna z przepisami i bezpieczna. Jest to znacznie droższe i bardziej czasochłonne rozwiązanie. Można by je poważnie rozważyć, gdyby połączyć plan z projektem przyszłego stadionu Como, ale tutaj w grę wchodzą ramy czasowe. Nowy sezon Serie A rusza już 17 sierpnia.

Kolejną planowaną interwencją jest poszerzenie trybuny dla gości. Konkretnie chodzi o montaż siedzeń po prawej stronie konstrukcji - patrząc na nią frontalnie - i aranżacją dolnej części. Jeżeli chodzi o wymóg zamontowania dużego ekranu, przepisy umożliwiają wyjątki dla obiektów z ograniczeniami strukturalnymi, takimi jak Sinigaglia. Ale ważna gra toczy się również na zewnątrz obiektu. Kryteria bezpieczeństwa dotyczące podziału kibiców przeciwnych drużyn są znacznie podnoszone. Como będzie musiało zmienić wszystkie obecne bramy dzielące, wyższymi i mocniejszymi barierami. Zabezpieczenia wzdłuż całego terenu będą musiały zostać zmienione na nowe, odpowiadające standardom. Prace do wykonania są liczne i ważne, ale nie ma rzeczy niemożliwych.

Stadio Giuseppe Sinigaglia© comofootball

Co jak się nie uda?

Celem jest uniknięcie sytuacji, w której drużyna Como będzie zmuszona do znalezienia obiektu w innym mieście, aby rozegrać swoje pierwsze mecze w roli gospodarza. Najbliższe tygodnie będą zatem kluczowe. Również dlatego, że dokumentacja dotycząca ulepszeń wprowadzonych na arenie musi zostać złożona do 4 czerwca. W tym samym czasie Como będzie musiało również wskazać ewentualny alternatywny stadion, gdyby prace nad renowacją Sinigaglii nie zakończyły się na czas.

Jedna z aren braną pod uwagę jest Stadio Giovanni Zini w Cremonie, użytkowany przez 4. drużynę Serie B - US Cremonese. Drużyna ta kilkukrotnie notowała epizody w Serie A, a i tym razem mogą tam trafić, zakwalifikowali się do baraży do najwyższej klasy rozgrywkowej. W sezonie 1988/89 stadion miał okazję gościć rewanżowy mecz finału Pucharu Włoch pomiędzy Sampdorią Genua i Napoli.

Druga arena to Stadio Silvio Piola w Novarze. Zespół z Serie C nie zachwyca, ale ma dużą szansę na utrzymanie się w lidze. Na stadionie swoje mecze rozgrywają drużyna Novara Calcio oraz żeńska sekcja Juventusu Turyn. Ponadto obiekt gości również spotkania międzynarodowe włoskiej reprezentacji kobiet oraz reprezentacji U21. Jak się okazuje, jedną z opcji Como może być też wyjazd… za granicę.

Stadio Giuseppe Sinigaglia© comofootball

Reklama