Hiszpania: Awantura w Madrycie - czy Rayo Vallecano opuści swój stadion?

źródło: Stadiony.net; autor: Miguel Ciołczyk Garcia

Hiszpania: Awantura w Madrycie - czy Rayo Vallecano opuści swój stadion? Od kilku tygodni media nieustannie podają informacje na temat wyprowadzki trzeciego klubu w Madrycie ze stadionu. Jeśli dojdzie do skutku, to Rayo, które nazwę i tożsamość bierze od dzielnicy Vallecas, będzie musiało ją opuścić, a wraz z obiektem straci kawał historii.

Reklama

Wybieramy stadion roku 2023

Burzliwa rocznica

W maju 2024 roku kibice Rayo rozpoczną obchody stulecia powstania klubu o bogatej i pięknej historii. Od 1924 roku klub rozegrał 21 sezonów w Primera, zdobywając 810 punktów, co daje 23. wynik w historycznej tabeli LaLiga według Marca. To imponujące osiągnięcie, bo Rayo jest skromnym klubem z dzielnicy Vallecas, o małym budżecie wynoszącym 52 mln € przychodów w porównaniu do 1,25 mld € FC Barcelony w sezonie 2022/23.

Obchody zostały jednak zakłócone, zanim się rozpoczęły, bo 3 lutego w wywiadzie dla AS prezydent wspólnoty autonomicznej Madrytu Isabel Díaz Ayuso ogłosiła, że jej rząd wspólnie z dyrekcją klubu poszukuje terenów pod nowy obiekt dla Rayo. Według niej dalsza gra na Campo de Fútbol de Vallecas jest niemożliwa do utrzymania w dłuższej perspektywie.

Modernizacja czy przeprowadzka?

Prezydent Rayo, Raúl Martín Presa, stwierdził, że stadion stał się przestarzały kilka lat temu. Reforma ma nie być możliwa z kilku powodów, a dwa najważniejsze to brak środków oraz usytuowanie, bo do 15-tysięcznika w samym sercu Vallecas przywierają bezpośrednio budynki mieszkalne (z niektórych można nawet oglądać mecz).

Najbardziej namacalnym dowodem braku miejsca jest mur, który odgradza stadion od budynków w miejscu, gdzie powinna stać północna trybuna za bramkami. Pomijając oczywistą konstatację, że znacząco ogranicza to pojemność, to obecność muru, mimo że jest on już częścią tożsamości klubu i stadionu, pokazuje problem braku miejsca. Potencjalna reforma nie może w żadnym stopniu powiększyć stadionu.

Campo de Fútbol de Vallecas© Stephan Hoogerwaard

Polityczna awantura

Klub potrzebuje stadionu dostosowanego do obecnych realiów. [...] wkrótce rozpoczniemy negocjacje. Pomysł polega na tym, abyśmy [wspólnota autonomiczna Madrytu] oddali tereny, a oni [klub] zapłacili za nowy stadion zapowiedziała Isabel Díaz Ayuso.

Na słowa należącej do prawicowej Partii Ludowej (PP) prezydent oburzyło się lewicowe ugrupowanie Más Madrid, które opowiedziało się za pozostaniem Rayo na stadionie, argumentując, że ogłoszenie to zostało zdecydowanie odrzucone przez fanów i mieszkańców Vallecas, członków, kluby kibiców i dotknięte nim biznesy, które nic o nim nie wiedziały. Más Madrid zarzuciło też Díaz Ayuso, że „przedkłada interesy spekulantów nad interesy mieszkańców i fanów Vallecas” i zaproponowało burmistrzowi przepisanie stadionu na miasto (obecnie jest wynajmowany klubowi przez wspólnotę autonomiczną).

Burmistrz miasta José Luis Martínez Almeida, też z PP, próbował uspokoić nastroje, opowiadając się za budową nowej areny, ale w Vallecas. Równocześnie podkreślił, że pozostanie na starym obiekcie będzie błędem, bo ma bardzo, bardzo niewiele możliwości rozwoju z punktu widzenia planowania urbanistycznego, ale także z punktu widzenia struktury stadionu.

Campo de Fútbol de Vallecas© Stephan Hoogerwaard

„Rayo jest z Vallecas”

Infobae sprawdziło, jakie są nastroje w Vallecas, a sonda uliczna (oprócz nielicznych wyjątków) nie pozostawia wątpliwości. Rayo jest z Vallecas, nie z Chamberí czy Pozuelo, tylko z Vallecas, rozstrzyga jeden z mieszkańców. Zgadza się z tym piłkarz Isi Palazón, który powiedział Relevo, że jeśli zostanie przeprowadzona reforma, tak jak w każdym innym budynku [...], to możemy tam pozostać.

Socios opowiadają się przeciwko polityce prezydent wspólnoty, ale też pozostają nieufni wobec prezydenta klubu, Raúla Martína Presy. Wielu uważa, że to on zaniedbał stadion, którego mury pokrywają dziś napisy Presa, vete ya! (Presa. idź sobie!). Po co stadion na 30 tysięcy miejsc, skoro wystarczy 15 tysięcy? pyta retorycznie jeden z kibiców dla Infobae.

Z kolei były trener Rayo i obecny Bournemouth, Andoni Iraola, w wywiadzie dla AS stwierdził, że idealnym rozwiązaniem, którego wszyscy by sobie życzyli, byłby remont i modernizacja stadionu. Iraola podkreślił, że wyjątkowość stadionu wynika właśnie z tego, że jest w samym centrum życia Vallecas, i szkodą byłoby to stracić.

Campo de Fútbol de Vallecas© brucki.blogspot.com

Gdzie powstanie nowy obiekt?

Renowacja, mimo że bez wątpienia byłaby najlepszą opcją dla kibiców, wydaje się nie wchodzić w plany ani klubu, ani wspólnoty autonomicznej.W efekcie pojawiają się spekulacje na temat lokalizacji nowego stadionu. Opcja ugodowa która ma załagodzić opór kibiców zakłada ulokowanie nowego obiektu w obrębie Vallecas. W dystrykcie Puente de Vallecas, który wraz z wyżej wymienionym Villa de Vallecas współtworzy dzielnicę Vallecas, nie ma miejsca ze względu na gęstą zabudowę.

El Periódico de España wskazuje jednak, że dwa miejskie ośrodki sportowe, Campo Deportivo Municipal Alberto Garcia i Campo de fútbol José Durán mogłyby zostać sprzedane klubowi, a na ich miejscu wybudowanoby obiekt dla Rayo. Oba boiska z otaczającymi terenami mają większą powierzchnię niż stadion Rayo.

Inną możliwością jest położony na południowy wschód od stadionu dystrykt Villa de Vallecas, który jest mniej zaludniony i ma więcej niezagospodarowanych ziem, jednak nie jest wcale pewne, że kibice będą zadowoleni przenosinami o 5 lub więcej kilometrów. El Debate wskazuje na Ensanche de Vallecas, gdzie znajduje się miasteczko sportowe Rayo. Trzeba będzie jednak trochę poczekać na oficjalne ogłoszenia, aby ocenić decyzje klubu i polityków.

Campo de Fútbol de Vallecas© Stephan Hoogerwaard

Reklama