Nie od dziś wiadomo, że magii Ligi Mistrzów sprzyjają fantastyczne stadiony, na których toczy się zacięta walka o puchar. Santiago Bernabeu, Etihad Stadium, Camp Nou, Parc des Princes…, a w przypadku młodzieżowej LM Stadion Event Place, arena na 3 piętrze budynku.

Obiekt jedyny w swoim rodzaju

FK Voždovac, historyczny klub z Belgradu od lat grał w tej samej lokalizacji, jednak w 2010 roku mieszczący 6 000 widzów stadion ustąpił miejsca centrum handlowemu. Nawet wtedy znalazła się przestrzeń na arenę, tyle że na piątej kondygnacji galerii. Tuż pod sztuczną murawą znajdują się dwa piętra handlowe i dwa garaże podziemne.

Stadion Event Place ma pojemność 5 174 krzesełek, w tym 200 miejsc dla VIP-ów i jest w gronie najbardziej wyjątkowych aren w Europie, a nawet na świecie. Choć początkowo miał mieścić jedynie 3 500 widzów, to liczbę tę zwiększono, dobudowując sektory za bramkami i zmieniając strukturę zadaszenia. Na stadion dostać się można niezależnymi od centrum handlowego windami.

Młode talenty wybijają się na dachu

Mimo budzącej zdziwienie lokalizacji, obiekt spełnia normy potrzebne do organizowania meczów Ligi Europy, a nawet Ligi Mistrzów. Dlatego UEFA podjęła decyzję o organizacji na nim młodzieżowej Champions League. Na dachu galerii handlowej grała tym razem młodzieżowa FK Crvena zvezda, która w tym roku trafiła na bardzo trudnych rywali w fazie grupowej - Manchester City, RB Leipzig i Young Boys.

Czerwone Gwiazdy z Belgradu zdobyły jedynie 4 punkty, ale dały swoim kibicom powód do dumy powstrzymując na własnym podwórku The Citizens (2-2) oraz pokonując Szwajcarów (2-1). Mimo braku awansu, który uzyskali Anglicy, można powiedzieć, że grając na 3 piętrze budynku młodzi Serbowie już wznieśli się na wyżyny.