Anglia: Rekord frekwencji na Anflield coraz bardziej prawdopodobny
źródło: Stadiony.net; autor: Paulina Skóra
Najbliższy mecz Liverpoolu na Anfield Road może zgromadzić rekordową jak do tej pory, liczbę widzów. Wszystko zależy od pomyślności testów zaplanowanych na poniedziałkowy wieczór, które zadecydują o możliwości otwarcia części górnej kondygnacji Anfield Road Stand.
Reklama
Decydujące testy z udziałem kibiców
W poniedziałek wieczorem na Anfield zjawiło się 7 500 osób, aby obejrzeć mini mecz zorganizowany przez Fundację LFC oraz wziąć udział w sesji pytań i odpowiedzi z trenerem Jurgenem Kloppem. Podczas tego wydarzenia najważniejsze było testowanie zarówno górnej, jak i dolnej kondygnacji Anfield Road Stand, tak aby uzyskać certyfikat bezpieczeństwa na udostępnienie kolejnych miejsc w górnej części trybuny.
Poprosimy ich, żeby skorzystali się z ubikacji i całego zaplecza. Również użyjemy alarmu pożarowego. Przedstawiciele Rady Miejskiej muszą dać nam pozwolenie na otwarcie trybuny, więc to są niezbędne procedury
- powiedział Paul Cuttill, wicedyrektor Liverpoolu ds. stadionu podczas rozmowy z portalem This Is Anfield.
Wyniki tych testów oraz opinia organu mającego wydać pozwolenie na zwiększenie pojemności nie są jeszcze znane, ale należy się ich spodziewać w najbliższym czasie, ponieważ mecz z Manchesterem United odbędzie się już w najbliższą niedzielę o godzinie 17:30.
Największa frekwencja od ponad 50 lat
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to na pojedynek z Manchesterem United udostępnionych zostanie dodatkowe 7 000 miejsc, co oznacza, że łącznie na trybunach zasiądzie aż 57 000 kibiców. Będzie to największa frekwencja na meczu ligowym rozgrywanym na Anfield od ponad 50 lat. W kwietniu 1973 roku podczas spotkania z Leicester City, a na trybunach pojawiło się 56 202 fanów .
Jak podkreśla Paul Cuttill, doprowadzenie do otwarcia kolejnej części Anfield Road Stand było „naprawdę trudne”:Billy [Hogan, dyrektor naczelny - przyp. red.] powiedział, że stanie się to prawdopodobnie dopiero w 2024 roku, więc jest to trochę wcześniejszy prezent bożonarodzeniowy, który naprawdę ma nas zachęcić do przyjścia na mecz z United. To było mnóstwo ciężkiej pracy i czystej wytrwałości.
Niektóre raporty sugerują, że bez otwarcia górnej trybuny Liverpool mógłby stracić około 750 000 £ na mecz. Biorąc pod uwagę, że w tym sezonie rozegrano do tej pory 11 meczów, oznacza to utratę przychodów na poziomie ponad 8 milionów £.
Pełna pojemność już w styczniu?
Kolejny etap przewiduje także otwarcie trybuny dla kibiców drużyn przyjezdnych (2 000 miejsc) oraz drobne dostosowania na niższym poziomie. 2 500 miejsc z 4 000 przeznaczonych dla VIP nie będą dostępne jeszcze przez kilka tygodni. Również dwa ostatnie rzędy dolnej kondygnacji wciąż nie zostały wyposażone w krzesełka. Prace te mają zostać ukończone w przyszłym miesiącu, a wówczas pojemność Anfield wzrośnie do 61 000 miejsc, czyli do tej docelowo zawartej w planie przebudowy stadionu The Reds. Wszystko wskazuje więc na to, że w styczniu pobity zostanie rekord frekwencji na Anfield. Dotychczas najwięcej osób w historii na domowego obiektu Liverpoolu pojawiło się w lutym 1952: 61 905 kibiców zasiadło na trybunach podczas meczu z Wolverhampton Wanderers w ramach FA Cup.
Początkowo planowano, że modernizacja kosztująca 80 milionów £ zostanie ukończona przed początkiem sezonu, jednak problemy finansowe dotychczasowego wykonawcy, Buckingham Group, zmusiły klub do poszukiwania nowej firmy, która podejmie się dokończenia przebudowy.
Udostępnienie pełnej pojemności stadionu nie będzie równoznaczne z zakończeniem przebudowy Anfield. Do końca sezonu będzie trwało polepszenie widoczności z trybuny Road Stand, ukończenia wymagają także prace w narożniku trybuny głównej na niższym poziomie, czy okładzina dachu od wewnętrznej strony. Utworzony ma także zostać „fan park” pod jedną z trybun, na razie jest tam jednak wielki plac budowy.
Reklama