Katar 2022: Co byśmy zrobili bez Japończyków?

źródło: Stadiony.net; autor: Robert Saganowski

Katar 2022: Co byśmy zrobili bez Japończyków? Brudne pieniądze, mecze na najwyższym poziomie czy transmisja do niemal każdego zakątka globu. Mundial w Katarze ma wiele oblicz, jednak to, co najbardziej chwyta nas za serce, to małe gesty. Czasem nawet nie takie małe, bo japońscy kibice po zwycięstwie z Niemcami… wysprzątali cały stadion.

Reklama

Dla niektórych z pewnością to nie nowinka, bo przybysze z “Kraju Kwitnącej Wiśni” w podobny sposób zachowują się na każdym turnieju, jednak prawdziwa sztuka zachować chłodny umysł po takim zwycięstwie jak te z Niemcami (2:1). Japończycy za sprawą trafień Ritsu Doana i Takumy Asano, w drugiej połowie spotkania z “Die Mannschaft” odwrócili przebieg spotkania i finalnie mogli cieszyć się z cennych 3 punktów. Świetną dyspozycję drużyny na boisku dopełnili swoim zachowaniem kibice na trybunach.

Japońscy kibice© Go Qatar 2022

Gdy emocje już opadły, kibice “Samurajów”, licznie zgromadzeni tego popołudnia na Khalifa International Stadium, rozpoczęli proces sprzątania obiektu ze śmieci. Przypomnijmy, że to jedyny stadion w Katarze, który nie został wybudowany od zera na potrzeby mistrzostw. Szlachetne zachowanie, do którego Japończyków nikt zmuszać nie musiał, jest już swego rodzaju tradycją. Co ważne, to nie jednostki, a całe rzesze ludzi niejako wyręczyły Katarczyków z ich obowiązków.

W ślad za swoimi fanami poszli także piłkarze. Podopieczni Hajime Moriyasu w idealnym stanie zostawili swoją szatnię przed wyjściem drużyny ze stadionu. W całej tej mrocznej i kontrowersyjnej otoczce mundialu, gesty takie jak ten z pewnością są godne pochwały. Można spodziewać się, że zarówno kibice, jak i piłkarze zachowają się w podobny sposób także po zakończeniu kolejnych spotkań. Daichi Kamada i spółka 27 listopada zagrają na Ahmad bin Ali Stadium z Kostaryką, a 4 dni później znów na Khalifa International Stadium podejmą Hiszpanię.

Zdjęcia po tym spotkaniu obiegły już media społecznościowe i chociaż zanotowały one rekordowe zasięgi oraz lajki, Japończyków w pierwszej kolejności interesuje to, że spełnili swój stadionowy “obowiązek”. Do podziękowań na Twitterze przyłączyła się także także sama FIFA. Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności, musimy zadać sobie ważne pytanie. Co byśmy zrobili bez tych dobrodusznych i bezinteresownych samurajów?

Japońscy piłkarze© FIFA

Reklama