Sprawa rozbijała się proceduralnie tak długo, że projekt stał się nierentowny. AS Roma podjęła decyzję, że rezygnuje z budowy stadionu w Tor di Valle. Nie ustanie za to w staraniach o wyprowadzkę.

Już kilka razy wydawało się, że wystarczy wykonać kolejny krok, że już tylko kilka miesięcy i wszystko pójdzie sprawnie. Niestety, o nowym stadionie AS Romy w Tor di Valle można mówić już wyłącznie w czasie przeszłym. Podczas posiedzenia zarządu w piątkowy wieczór zapadła decyzja o wycofaniu się klubu z realizacji inwestycji.

Tym samym koncepcja „Stadio della Roma” żyła oficjalnie 3314 dni (9 lat i jeden miesiąc). Uzasadnienie w oficjalnym komunikacie brzmi następująco: Zarząd, który zebrał się w dniu dzisiejszym, w oparciu o pogłębione analizy przeprowadzone przez doradców finansowych, notarialnych i prawniczych pierwszej rangi, a także w świetle ostatnich komunikatów Roma Capitale, stwierdził, że nie istnieją już warunki, by potwierdzić interes w użytkowaniu stadionu, który miał zostać zbudowany w ramach aktualnego projektu w obszarze Tor Di Valle, gdyż ten ostatni projekt stał się niemożliwy do zrealizowania.

W dużym uproszczeniu: projekt w planowanym zakresie nie byłby rentowny w realiach ekonomicznych związanych z COVID-19. Tąpnięcie gospodarcze sprawia, że planowane przy obiekcie piłkarskim rozległe funkcje komercyjne, rozrywkowe i biurowe mogłyby się nie zwrócić. Tymczasem miały dźwigać sporą część całej inwestycji.

Rzecz jasna, koronawirus okazał się tylko ostatnim gwoździem do trumny projektu, który tkwił w zawieszeniu od lat i po dziś dzień budzi spory polityczne. Trzeba pamiętać, że z planu wyrzucono wcześniej wieżowce, kilkakrotnie zmieniano zakres i układ komunikacyjny, a ostatecznie i tak nie było gwarancji, że całość powstanie.

Miasto Rzym przyjęło decyzję klubu na chłodno, przynajmniej w oficjalnej komunikacji. Przyjmujemy decyzję podjętą jednogłośnie przez zarząd AS Romy w kwestii budowy stadionu w Tor di Valle. To wynik analizy ekonomicznej. Zapewniamy mieszkańców, że prace publiczne planowane w okolicy, jak wzmocnienie linii kolejowej Rzym-Lido czy budowa Mostu Kongresowego, zostaną wykonane przez administrację – poinformował rzymski kapitol.

Zmiana wisiała w powietrzu

W ostatnich latach kilkakrotnie mówiło się o nadchodzącej śmierci projektu, zwłaszcza odkąd AS Roma zmieniła właściciela (w 2020 Jim Palotta odsprzedał klub Danowi Friedkinowi). Rezygnacja z budowy 52-tysięcznika w Tor di Valle nie oznacza jednak, że Roma zamierza dalej zapuszczać korzenie na Stadio Olimpico.

Friedkin zapowiedział już, że zamierza zbudować prywatny stadion, ale według innych wytycznych. Po pierwsze, zmieni się pojemność. „Giallorossi” celują obecnie w 45 000 miejsc zamiast poprzednich 52 600 z opcją rozbudowy do 60 200. Po drugie, stadion ma powstać bez równie okazałych funkcji towarzyszących. Po trzecie, ma być możliwie ekologiczny i zrównoważony.

Autor: Michał Karaś