Huragan Ophelia przyniósł spustoszenie w Irlandii. W Cork jednym z najbardziej spektakularnych zniszczeń okazał się zerwany dach północnej trybuny stadionu Turners Cross.

Choć najgorsze już za nimi, w Irlandii trudno o optymizm. Huragan Ophelia przyniósł nie tylko zniszczenia, ale też ofiary śmiertelne (w chwili pisania potwierdzona jedna). W Cork dach hali sportowej uniósł się w powietrze i wylądował na czyimś podwórku.

Na szczęście podobnie nie stało się na Turners Cross, gdzie zadaszenie północnej trybuny (Derrynane Stand, 1128 miejsc) co prawda urwało się, ale pozostało w obrębie stadionu. Runęła ok. jedna trzecia istniejącej konstrukcji nad najmniejszą z trybun.

Nie ma na razie informacji, czy na pozostałych sektorach konstrukcja jest bezpieczna. To o tyle istotne, że jutro Cork City mają rozegrać mecz z Derry City właśnie na Turners Cross.

Not looking good for @CorkCityFC v @derrycityfc at Turner's Cross tomorrow night. Pic by @sportsfile's Eoin Noonan pic.twitter.com/vHbLjj6JCt

— Tony Leen (@tonyleen) October 16, 2017

At Turner's Cross now. Kenny Shiels has just arrived. pic.twitter.com/HfIoBajRbk

— Paul Dollery (@PaulDollery) October 16, 2017

Windswept Turners Cross #SSEAirtricityLeague pic.twitter.com/uDD5Ph1vBH

— Sportsfile (@sportsfile) October 16, 2017