Choć zaledwie 5 lat temu gościł finał Euro 2012, Stadion Olimpijski w Kijowie czekają zmiany infrastrukturalne przed nadchodzącym finałem Ligi Mistrzów 2018. Część będzie tymczasowa, inne zostaną na dłużej.

26 maja 2018 roku wszystkie oczy zwrócą się na kijowski Stadion Olimpijski, gdzie odbędzie się finał Ligi Mistrzów. Prestiżowe rozgrywki pod względem skali porównywalne będą z finałem Euro 2012, z myślą o którym przebudowano największą arenę Ukrainy. A jednak po zaledwie pięciu latach będą konieczne prace modernizacyjne.

Część z nich to standardowa procedura przy okazji finału LM: dodatkowe podesty dla kamer (ubędzie ok. 4-5 tys. zwykłych krzesełek) czy rozbudowa sektora prasowego aż pięciokrotnie (z 300 do 1500 miejsc).

© ElektraUA.Livejournal.com

Nadchodząca impreza UEFA wymusiła jednak poprawę infrastruktury technologicznej na obiekcie. Wymagane na potrzeby transmisji zaplecze IT ma być przeobrażone bardzo znacząco, podobnie jak cała strefa VIP i hospitality. Jak stwierdził publicznie Wiktor Anisimow z zarządu stadionu, „bilety będą kosztowały poważne pieniądze, więc wnętrza muszą być odpowiednie”.

Już dziś w ramach przygotowań na stadionie zainstalowany jest system z zakresu goal-line technology, najnowsza funkcja, której dotąd nie było.

Nie ma za to pewności, czy na Olimpijskim będzie wykorzystana aktualna murawa, czy też pojawi się nowa, świeża. Decyzja zapadnie dopiero wiosną 2018, na razie operator stadionu zapowiedział, że na 2,5 miesiąca przed finałem nie będą się na trawie odbywać żadne imprezy niepiłkarskie.