Już teraz pojawiają się komentarze, że „The Bhoys” są finansowo poza zasięgiem reszty ligi. A właśnie złożyli dokumentację i czekają na zielone światło dla hotelu na 200 pokoi.

Wczoraj Celtic Glasgow oficjalnie potwierdził, że zamierza zbudować hotel przy Celtic Park. Co więcej, pokazał trzy wizualizacje rozważanego projektu i poszedł o krok dalej – wysłał dokumentację projektu do urzędu miasta, rozpoczynając drogę do budowy. to jeszcze nie wniosek o pozwolenie na budowę, na razie dokumenty mają być zaopiniowane pod kątem zgodności z zagospodarowaniem przestrzennym.

Ciekawie uformowany budynek ma stanąć bezpośrednio na zachód od istniejącego stadionu. Znajdą się w nim hotel z maksymalnie 200 pokojami (od zachodu), a także muzeum klubowe, sklep kibica i centrum dystrybucji biletów (od strony stadionu).

Nie jest znana cena całego kompleksu, ale Celtic najpewniej nie będzie operatorem hotelu, biorąc „dla siebie” jedynie część związaną z klubem. O planach stworzenia takiego centrum mówiło się od 2014 roku, a niedawny awans do Ligi Mistrzów pomógł zabezpieczyć podstawy finansowania.

Krok naprzód dla Celtiku to powód do obaw dla reszty ligi. Co prawda Rangers wrócili po karnym wygnaniu, ale nie mają na razie możliwości konkurować z derbowymi rywalami ani na boisku, ani ekonomicznie. Dlatego nie tylko blogi fanów Celtiku, ale też publicyści pokroju Neila Camerona z „The Herald”. Ten pyta wprost: „Jak ktokolwiek ma konkurować z już bogatym klubem, kiedy ten stawia sobie na parkingu elegancki hotel?!”. I trudno nie przyznać mu racji…