Białystok: Miasto wygrało, ale to dopiero pierwsza runda

źródło: Radio.Bialystok.pl; autor: michał

Białystok: Miasto wygrało, ale to dopiero pierwsza runda Sędzia zasądziła 37 milionów złotych kary na rzecz samorządu. Wykonawca uważa, że to i tak korzystny wynik, ale mimo to zamierza odwołać się od decyzji do kolejnej instancji.

Reklama

Sędzia Bogusława Zieleniewska-Masłowska uznała dziś winę konsorcjum wykonawców Eiffage-Mitex i nakazała francuskiej firmie zapłatę 37 mln zł kar umownych wraz z odsetkami na rzecz miasta Białystok. Jak tłumaczyła sędzia, wykonawca wielokrotnie zobowiązywał się do zwiększenia liczby pracowników na budowie, ale nigdy nie zrealizował zapowiedzi.

Sąd potwierdził też, że firma szukała oszczędności kosztem projektu nowego stadionu, ponieważ jej oferta okazała się nierealna. Takie doniesienia napływały w 2011 roku z magistratu w Białymstoku.

W efekcie sędzia Zieleniewska-Masłowska uznała za wiążące zerwanie umowy przez miasto. Co za tym idzie, nie mogło być skuteczne późniejsze zerwanie umowy przez Eiffage, a przez to również żądania finansowe francuskiego wykonawcy.

Stadion Miejski, Białystok© es12077

Sędzia nie przyznała jednak miastu całej kwoty, jakiej samorząd się domagał. Urząd miasta wystąpił o prawie 140 milionów odszkodowania, podczas gdy sędzia uznała za należną karę 37 milionów. Dla obrońcy Eiffage to pewien rodzaj zwycięstwa. – Na dzień dzisiejszy sąd zasądził im tylko trzydzieści kilka milionów. Jaki z tego wniosek? W ogromnej większości to Eiffage wygrał tę sprawę – stwierdził dla Radia Białystok Krzysztof Rastawicki reprezentujący Eiffage.

Mimo niecodziennej wypowiedzi o zwycięstwie wykonawcy, Eiffage zamierza złożyć apelację od wyroku. Jeśli sąd kolejnej instancji podtrzyma werdykt lub Eiffage odstąpi od zamiaru apelowania, całkowity koszt Stadionu Miejskiego w Białymstoku spadnie do ok. 217 mln zł.

Przypomnijmy, że miasto zerwało kontrakt z Eiffage w 2011 roku, gdy rosnące opóźnienia na placu budowy sprawiły, że dotrzymanie terminu było nierealne. Prace przejęła hiszpańska firma OHL, jednak koszty zmiany wykonawcy bardzo podniosły cenę stadionu – o ok. 100 milionów.

Reklama