Po tułaczce i protestach nadeszło szczęśliwe zakończenie. Coventry City wczoraj wrócili na Ricoh Arenę, a ich pierwszy mecz oglądało prawie 28 tysięcy widzów. Jak na trzecią ligę – świetny wynik!

Wczoraj na Ricoh Arena odbył się mecz Coventry City przeciwko Gillingham. Nie byłoby w nim nic specjalnego, gdyby nie fakt, że zakończył on trwający od ponad roku konflikt między operatorem stadionu a właścicielami City. Ci ostatni poszli po rozum do głowy i podpisali nową umowę z Areną na grę przez dwa lata, z opcją przedłużenia o jeszcze dwa.

Fot: Cov Pix (cc: by-nc)

Mecz był długo wyczekiwany i niewiele brakło, a na trybunach zjawiłby się komplet publiczności. Ostatecznie Ricoh Arenę odwiedziło 27 306 osób, w tym 495 z Gillingham. To najlepszy wynik od czasu rekordowego pojedynku z Chelsea z 2009 roku, gdy na trybunach było 31 407 osób. Dla porównania, frekwencja meczowa City przed powrotem na Ricoh (na Sixfields Stadium) wynosiła 2348 osób na mecz.

Powrót udał się również na boisku. Bo choć padła tylko jedna bramka, zdobył ją zawodnik gospodarzy i pozwolił City odnieść drugie zwycięstwo w już piątym meczu sezonu.