Gliwice: Piast nie może wykorzystać dobrego stadionu?

źródło: Sport ' PiastGliwice.eu / Piast-Gliwice.eu; autor: michał

Gliwice: Piast nie może wykorzystać dobrego stadionu? Średnia wciąż jest przyzwoita, ale w ostatnim meczu Piast zapełnił swój stadion zaledwie w jednej trzeciej. Dlaczego najnowszy stadion na Śląsku nie jest regularnie pełny najwyżej do połowy? - pyta „Sport”.

Reklama

Uroda nowego stadionu w Gliwicach jest bardzo dyskusyjna, jego standard również można oceniać różnie. Ale biorąc pod uwagę możliwości miasta i sytuację z infrastrukturą na Górnym Śląsku, to po prostu najnowocześniejszy aktualnie stadion w regionie.

Nic więc dziwnego, że w chwili otwarcia władze klubu liczyły na komplety publiczności podczas meczów Ekstraklasie. Jednak zeszłoroczny powrót mimo świetnej formy na boisku zweryfikował te oczekiwania boleśnie. Średnia frekwencja w sezonie 2012/13 na poziomie 5811 osób to 58% dostępnej pojemności, a tylko trzykrotnie udało się przejść granicę 8 tysięcy.

W trwającym sezonie piłkarzom nie wiedzie się tak dobrze, dotąd widownia spadła o ponad 770 osób na mecz. Tylko raz Piast przekroczył barierę 7 tysięcy, w derbach z Ruchem Chorzów. Z kolei ostatni mecz ligowy oglądało już tylko 3633 widzów – tak źle nie było od pierwszej kolejki.

Jaka jest przyczyna? Tu zgodności nie ma. W klubie pojawiły się ostatnio zarzuty wobec kibiców, że ci swoimi wulgaryzmami odstraszają rodziny od chodzenia na mecze. Wulgaryzmy podczas meczu z Jagiellonią są z kolei efektem 12. pozycji w lidze i były adresowane do trenera przez niektórych widzów.

Na takie stawianie sprawy nie zgadza się najważniejszy serwis kibicowski Piasta, PiastGliwice.eu. We wpisie ze środy pojawia się stwierdzenie: „Panie prezesie, za niską frekwencję w ostatnim meczu odpowiada:

  • słaba gra piłkarzy, którzy „nie słuchają założeń taktycznych” nakreślonych przez sztab szkoleniowy.
  • niewystarczające działania marketingowe. I problem nie tkwi w ludziach, lecz w funduszach, jakie dostają na działania.”

Relacje między klubem a kibicami są opisywane jako napięte, niektórzy mówią nawet o „wojnie”. W tej atmosferze trudno będzie budować stabilny wzrost frekwencji. Jednak Piast podejmuje próby. Jedna z nich to zaoferowanie biletów grupowych już za 5zł od osoby przy co najmniej 10 widzach.

Reklama