Wszyscy oczekują na decyzję wojewody, a ta niemal na pewno zatwierdzi wniosek policji, by zamknąć młyn Śląska i sektor gości na Stadionie Wrocław na dwa mecze. To efekt derbów z Zagłębiem Lubin.

Dwa mecze bez sektora dopingujących kibiców i bez przyjezdnych na Stadionie Wrocław. Takiego wniosku można było się spodziewać po piątkowych derbach Dolnego Śląska. Kibice gospodarzy przygotowali bardzo okazałą, ale też naszpikowaną racami oprawę, a boisko zostało zasłane na kilkadziesiąt sekund serpentynami. Z kolei w sektorze gości nie tylko pojawiła się pirotechnika, ale doszło też do poważnych incydentów – zaatakowany został jeden steward, a jeden z hydrantów uszkodzony.

- W tej sytuacji oraz biorąc pod uwagę argumenty wytoczone przez policję, wojewoda nie ma innego wyjścia, jak zamknąć część stadionu – przyznaje jego rzecznik Jarosław Perduta. To pierwszy raz w historii, kiedy część nowego obiektu zostanie wyłączona. Decyzja jest spodziewana jutro.

Kara sugerowana przez policję nie dotknie więc przyjezdnych z Lubina, którzy sprawiali kłopoty, ale kibiców z innych miast: z Białegostoku (21.10) oraz Bydgoszczy (27.10).