Miało być ponad 8 tys. miejsc na widowni, nowe boisko i bieżna. Ale po zbudowaniu pierwszej trybuny trzeba będzie jeszcze poczekać na kontynuację – oferenci na drugi etap okazali się zbyt drodzy i przetarg unieważniono.

W minionym roku na kaliskim stadionie powstała nowa trybuna główna z 1523 miejscami siedzącymi. Docelowo obiekt ma zyskać również odnowione nasypy z kolejnymi sektorami, łącznie dla 8266 widzów.

W planie jest też podgrzewane boisko i nowa bieżnia, jednak rozpisany w czerwcu przetarg zakończył się niekorzystnie. Urzędnicy przeznaczyli na dokończenie inwestycji 14 mln zł, tymczasem oferty opiewały na kwoty od 19,9 do 29,4 mln złotych.

Z tego powodu prezydent zdecydował o unieważnieniu postępowania. Co dalej? Są dwie drogi. Pierwsza to uszczuplenie zadań przewidzianych w projekcie. - Miasto w tej chwili nie jest przygotowane na taki wydatek, jaki wynika z przetargu. Przystąpimy do analizy możliwości zmniejszenia zakresu robót, chociaż sprawa jest skomplikowana z uwagi na dotację z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Zmodyfikowany przez nas projekt wiceprezydent Dariusz Grodziński przedstawi w Warszawie, od tego czy zostanie zaakceptowany zależeć będą nasze dalsze działania – mówi Janusz Pęcherz, prezydent Kalisza.

Drugie wyjście to podzielenie drugiego etapu na dwie mniejsze fazy, dzięki czemu poszczególne zadania mogą być bardziej osiągalne dla budżetu miasta.