Rosja: Chaos w Sankt Petersburgu, budowa stoi, a koszty rosną

źródło: własne; autor: michał

Rosja: Chaos w Sankt Petersburgu, budowa stoi, a koszty rosną W tej chwili nowy stadion dla Sankt Petersburga może już kosztować tyle, co dwa Stadiony Narodowe w Warszawie – 4,5 mld zł. A wydatki jeszcze wzrosną, bo budowa stoi, odszedł projektant, a część postawionej konstrukcji może zostać zburzona.

Reklama

Główny wykonawca, firma Transstroj, ma pozwolenie na prace z udziałem 2 tys. osób na placu budowy. Ale w czerwcu 2012 robotników było w sumie 96. I nie robili prawie nic.

Dziwi mnie, że gubernator i inni urzędnicy nie pobiegli na plac z łopatami. W mojej opinii termin ukończenia budowy był w zeszłym roku. A od października nic się nie dzieje. W dodatku to, co stoi, budzi obawy o bezpieczeństwo – mówi dyrektor generalny Zenitu Sankt Petersburg Maksim Mitrofanow na oficjalnej stronie klubu.

Gazprom Arena

Ostatnie miesiące to dla Sankt Petersburga okres chaosu związanego z najdroższą inwestycją w mieście. Prace nad dokumentacją projektową trwały aż do maja, choć obiekt jest w budowie  od 2006 roku! Okazało się nawet, że wykonawca budował część konstrukcji w oparciu o nieaktualną dokumentację i niektóre betonowe elementy trzeba było burzyć. A może ich być więcej, bo firma Mosproekt-4, która wprowadzała zmiany nad dokumentacją, szacuje poziom modyfikacji na aż 70-75% względem pierwotnej koncepcji Kisho Kurokawy.

Gazprom Arena

I choć praca zespołu Mosproekt-4 została oceniona bardzo dobrze przez organy kontrolne, w maju inwestor zakończył współpracę z architektami. Nie przedłużono im kontraktu, choć wcale nie skończyli pracy.

Sankt Petersburg został więc z w połowie gotową konstrukcją, bezradnym wykonawcą i niekompletną dokumentacją. Bez terminu zakończenia prac i bez pieniędzy, bo koszt inwestycji wzrósł parokrotnie względem pierwotnych szacunków. Jeszcze pod koniec 2010 roku miał kosztować 23 mld rubli. Na początku 2011 już 33 mld, a dziś mówi się o sumie 40-45mld, czyli ok. 4,5 mld zł.

Reklama