Zidentyfikowani chuligani spoza Polski mogą wchodzić na stadiony. UEFA nie zabroniła im kupna biletów, a polska policja zdaniem NIK do niedawna w ogóle nie zajmowała się uzyskaniem danych o zagranicznych zakazach – pisze „Rzeczpospolita”.

Do Euro 2012 zostało 10 dni. Tymczasem dopiero wczoraj podpisano z jednym z krajów umowę na przekazanie listy osób ukaranych międzynarodowymi zakazami stadionowymi. W sumie policja ma 9 umów o przekazaniu naszym organom ścigania informacji z innych krajów, ale fizycznie otrzymała listy chuliganów stanowiących potencjalne zagrożenie tylko od Rosji i Białorusi.

Cel, jak wskazuje polskie prawo, to zapewnienie bezpieczeństwa poprzez identyfikację i niewpuszczenie na stadiony chuliganów nie tylko z Polski, ale i z zagranicy. Jednak zdaniem Najwyższej Izby Kontroli do niedawna polska policja nie robiła nic, by dane na temat zakazów wydanych przez inne kraje uzyskać.

Dziś policjanci mówią, że najpewniej część danych dostaną do ręki, po przyjeździe funkcjonariuszy z innych krajów na Euro. Czy to wystarczy? UEFA nie zakazała kupna biletów osobom z orzeczonym zakazem, jednak zastrzegła, że w przypadku identyfikacji taka osoba traci bilet bez możliwości refundacji.