Wrocław: Ogromne napięcie, derby nie odbędą się na nowym stadionie?

źródło: GazetaWroclawska.pl / Gazeta.pl / naszemiasto.pl; autor: michał

Nadzór budowlany daje czas do jutra, miasto zapowiada gotowość na poniedziałek. Wtedy może być za późno i derby Śląsk-Zagłębie mogą wylądować na małej Oporowskiej. W dodatku wykonawcy wciąż się kłócą, prace stoją, a prezydent oskarża swojego zastępcę i spółkę prowadzącą inwestycję.

Reklama

By bardzo prestiżowy pojedynek Śląska z Zagłębiem Lubin odbył się na Stadionie Miejskim przy Al. Śląskiej, pozwolenie na użytkowanie musi być wydane przed 29 kwietnia. Wtedy właśnie drużyny mają się spotkać. Marek Adamowicz, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego twierdzi, że jeżeli wniosek od inwestora wpłynie w tym tygodniu, wszystko powinno się udać. To oznacza, że pismo z wnioskiem musi wpłynąć jutro.

Stadion Miejski we Wrocławiu Fot: pano360.pl / Klub Kibica RP

Ale czy tak się stanie? Pewności nie ma. Rzeczniczka spółki Wrocław 2012 zapewnia, że trwa kompletowanie dokumentacji i powinna być gotowa na jutro. Jednak wiceprezydent Wrocławia Maciej Bluj zapowiada, że pismo będzie gotowe dopiero w przyszłym tygodniu. Jeśli nadzór budowlany nie zdąży wydać pozwolenia na użytkowanie, derby zostaną przeniesione na Oporowską, tak samo jak mecz z GKS-em Bełchatów.

Wykonawcy bez porozumienia

Brak pozwolenia na użytkowanie to nie jedyny problem Wrocławia. Na plac budowy wciąż nie wrócili pracownicy dwóch firm, które od stycznia nie dostawały pieniędzy. Nie mają ich mimo zapowiedzi do dziś, a ich obowiązków nie ma kto przejąć. Nie ma też porozumienia między głównym wykonawcą (Max Boegl) a firmą Imtech, która w zeszłym tygodniu zerwała umowę na dokończenie prac instalacyjnych. Imtech pozostaje co prawda na placu budowy, ale tylko dzięki mediacjom miasta.

Stadion Miejski we Wrocławiu Fot: pano360.pl / Klub Kibica RP

Mało? To nie koniec. Iluminacja stadionu, która miała być gotowa na początku kwietnia, obecnie ma termin realizacji „przed Euro 2012”. Czyli może w maju, może w czerwcu. - W związku z zaistniałą sytuacją i zerwaniem umowy przez Imtech zaszły nowe okoliczności, które zmuszają nas do przedstawiania nowego, realistycznego harmonogramu prac nad iluminacją. Wiele wskazuje na to, że prace będą trwać w maju. Niewykluczone, że wtedy też będzie kładziona nowa murawa, na którą miasto rozpisało przetarg. Czeka nas duże zamieszanie - mówi Jan Wawrzyniak, rzecznik głównego wykonawcy.

Prezydentowi skacze ciśnienie

Wielkie zamieszanie i niedotrzymywanie kolejnych terminów to prawdziwa kompromitacja dla Worcławia. Nie wytrzymał nawet prezydent Rafał Dutkiewicz, który otwarcie skrytykował podległych sobie wiceprezydenta Michała Janickiego oraz spółkę Wrocław 2012. – Tych niedociągnięć na swoim koncie mają sporo. Nie stanęli na wysokości zadania. Nie ma jednak idealnej odpowiedzi na to, czy należy zmieniać konie w trakcie przeprawy. Ja zdecydowałem, że nie należy. (...) W wielu sprawach spółce zabrakło wyobraźni, czasem za dużo było hurraoptymizmu. Gdybym budował drugi taki stadion, to niewątpliwie inaczej zostałaby zorganizowana spółka stadionowa. Miewam też duże zastrzeżenia do mojego zastępcy, który nadzorował te spółkę i tę inwestycję. I proszę mi wierzyć, że często rozmawiam z nim o tym. Delikatnie mówiąc... – mówił Dutkiewicz w wywiadzie dla „Gazety Wrocławskiej”.

Reklama