Wrocław: Stadion tańszy, miasto czeka na oddanie działki

źródło: Slasknet.pl / tuWroclaw.com; autor: bartek

Sponsora wciąż nie widać, a miasto nie otrzymało z powrotem gruntów pod niedoszłą galerię handlową. Najkonkretniejsza informacja ostatnich dni to ustalenia wrocławskich urzędników dotyczące kosztów całej budowy wrocławskiego stadionu. Te mają być nie większe niż 901 milionów złotych – informuje TuWrocław.com.

Reklama

Komu nazwa?

Sponsora tytularnego dla pilczyckiej areny spróbuje pozyskać spółka Wrocław 2012, a nie operator – firma SMG. Członek zarządu miejskiej spółki Robert Pietryszyn nie chce ujawniać, z jakimi firmami prowadzone są rozmowy w tej sprawie. Nieoficjalnie mówi się o takich markach jak Toshiba, Hewlett-Packard, czy Allianz. Działacze chcą podpisać umowę sponsorską jeszcze przed Euro 2012. Jednak nawet gdyby się to udało, logo firmy na fasadzie stadionu pojawiłoby się dopiero po mistrzostwach, bowiem przepisy UEFA zabraniają montażu stałych reklam na obiektach związanych z turniejem.

Komu galeria?

Znajdująca się tuż obok wrocławskiej areny wielka dziura, przygotowana pod budowę galerii handlowej, wciąż nie znika z pilczyckiego krajobrazu. Ponadto te grunty wciąż należą do Śląska i nie zostały przekazane miastu. Przypomnijmy, że pod koniec 2011 roku działacze klubu obiecywali urzędnikom miejskim zwrócenie tych terenów w jak najbliższym terminie. W poniedziałek mecenas Józef Birka spotkał się z przedstawicielami miasta w tej sprawie i złożył podobne zapewnienia.

Od ponad miesiąca mamy jednoznaczną deklarację, że grunt szybko wróci do miasta, ale wciąż nie idą za tym konkretne działania. Czekamy aż decyzja zostanie przegłosowana na zebraniu rady nadzorczej Śląska Wrocław – podkreśla Paweł Czuma, dyrektor biura prasowego w urzędzie miejskim.

Według przedstawicieli magistratu, kilka firm jest zainteresowanych budową galerii handlowej w tym miejscu. Ponad 6,5-hektarową działkę można wykorzystać tylko pod handel i usługi, tak bowiem przewiduje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Czuma poinformował, że gdy tylko tereny trafią w ręce miasta, natychmiast zostanie rozpoczęta procedura przetargowa.

Budowa z pewnością nie ruszy jednak przed mistrzostwami Europy. Dziura nie zostanie też zasypana. Głęboki wykop, który powstał w miejscu, gdzie miała ruszyć inwestycja nie będzie jednak straszył kibiców. – Architekci już pracują nad koncepcją zakrycia gruntu, tak by miejsce wyglądało estetycznie i nie raziło odwiedzających arenę – kończy Paweł Czuma.

Ostateczny koszt budowy

Koszty budowy nie przekroczą 901 milionów złotych. Nie oznacza to jednak, że obiekt będzie kosztował dokładnie tyle. – Maksymalny to nie znaczy, że stadion będzie kosztował dokładnie tyle. Wciąż prowadzone są negocjacje z firmą Max Boegl na tematy prac wykonanych, niewykonanych albo jeszcze niewykonanych, zamiennych itd. Część z tych kwot na pewno będzie zasadna, a część na pewno nie. Ostateczne kwoty będą znane po rozliczeniu ostatniej faktury przedstawionej przez Maxa: liczymy na to, że kwota ostateczna będzie niższa – informuje Michał Szpak ze spółki Wrocław 2012.

Reklama