Narodowy: Powtórka z walki z czasem przed Superpucharem

źródło: Gazeta.pl / PAP / własne; autor: michał

Na razie policjanci, strażacy i sanepid są przeciwni organizacji meczu o Superpuchar Polski na Stadionie Narodowym. Organizator nie widzi innej możliwości i niewykluczone, że walka o organizację zakończy się dopiero na dzień przed meczem.

Reklama

Piątek był ostatnim dniem, kiedy policjanci musieli wydać swoją opinię na temat możliwości organizacji na Stadionie Narodowym pierwszego w historii meczu piłkarskiego. Nie było zaskoczenia – opinia była negatywna. Podobne przekazały straż pożarna i sanepid. Tylko pogotowie ratunkowe nie miało zastrzeżeń.

Ale część wątpliwości z piątku już jest nieaktualna, bo dotyczyły sprawności kołowrotów czy przepustowości dróg ewakuacyjnych. Tymczasem wczoraj wielki koncert był testem tych elementów obiektu i trzeba powiedzieć, że Narodowy zdał ten egzamin. Po niedzielnej imprezie otwarcia policja przyznaje, że nie odnotowała ani jednego incydentu. - Systemy kołowrotów zostały przetestowane, działały bardzo sprawnie. Nie mieliśmy też zastrzeżeń do przebiegu ewakuacji - mówi Maciej Karczyński, rzecznik stołecznej policji.

Na zmianę decyzji wszystkich trzech instytucji jest jeszcze kilka dni, bo ratusz musi wydać decyzję najpóźniej tydzień przed imprezą, czyli w piątek do 16:00. Bardzo możliwe, że podobnie jak przed koncertem będzie ona negatywna – na płycie nie ma jeszcze murawy, trwa demontaż sceny po niedzielnej imprezie. Jeśli więc decyzja będzie negatywna, to organizatorom pozostanie odwołanie się od niej. Na to będą mieli kolejny tydzień i nawet jeśli odwołanie złożą w piątek 10 lutego, to mecz zaplanowany na 11 może jeszcze zostać rozegrany bez problemów.

W związku z niepewną sytuacją nie wiadomo wciąż, kiedy rozpocznie się otwarta sprzedaż biletów. Wstępnie była anonsowana na 23 stycznia, ale wciąż nie ruszyła i nie ma nowego terminu jej rozpoczęcia. W imprezie ma wziąć udział 52 tys. widzów, z czego Wisła i Legia otrzymały po 9 tys. wejściówek i wszystkie błyskawicznie znalazły nabywców.

Reklama