Frekwencja: GKS i Górnik walczą o zapełnienie trybun

źródło: WP.pl / GornikZabrze.pl; autor: michał

Jak na ironię, o kibiców przyszło walczyć klubom z najmniejszymi stadionami w Ekstraklasie. Górnik obniżył ceny na sobotni mecz z Zagłębiem, a GKS zamierza niektórych kibiców wpuszczać za darmo.

Reklama

W Zabrzu pojemność stadionu rzutem na taśmę mieści się w wymaganym minimum 3 tys. miejsc. Mimo to widownia na meczach Górnika nijak nie przystaje do tej sprzed modernizacji. Wielu kibiców przestało chodzić na mecze w związku z nadgorliwą w ich ocenie działalnością policji i z Roosevelta jakby uszło powietrze. Na ostatnim meczu według oficjalnych danych było tylko 2,5 tys. widzów.

Górnik obniża więc ceny biletów na mecz z Zagłębiem Lubin o jedną czwartą. Zamiast 20 zł kibice zapłacą 15 pod warunkiem, że nie będą zwlekać z kupnem do dnia meczu. Dzięki tej zniżce klub nie musi jednak – wyprzedanie biletów z wyprzedzeniem pozwoli oszczędzić na obsłudze meczu.

Za to GKS Bełchatów poszedł znacznie dalej i ponad zysk z meczu postawił wzrost liczby kart kibica. W tym sezonie bełchatowianie grają zwykle przy trybunach wypełnionych znacznie poniżej możliwości – wystarczy powiedzieć, że tylko czterokrotnie udało się przekroczyć granicę 2 tys. osób. Dlatego każdy posiadacz karty kibica, który przyprowadzi do klubu osobę gotową wyrobić podobną kartę dla siebie, może liczyć na darmowy wstęp. Bez dodatkowych opłat na jeden mecz wejdzie też nowy posiadacz karty. Tylko czy będą wracać w rundzie wiosennej?

Reklama