Gdańsk: Albo z Niemcami na Arenie, albo nigdzie

źródło: Sport.pl / TVN24.pl; autor: michał

Niemcy się nie martwią, bo PZPN zapewnia ich, że mecz się odbędzie. Związek z kolei naciska na władze i argumentuje, że albo mecz odbędzie się na PGE Arenie, albo nie będzie go wcale.

Reklama

Przeniesienie meczu Polska-Niemcy do innego miasta nie wchodzi w grę. Takie stanowisko najpierw przedstawił sekretarz PZPN Zdzisław Kręcina, a później rzeczniczka Związku w rozmowie z TVN24. - Nie sądzę, żeby taka operacja była możliwa na cztery dni przed meczem. Na tę chwilę nie rozważamy takiej możliwości. Kibice, którzy wykupili bilety na mecz w Gdańsku, wykupili przeloty, dojazdy, hotele, nie byliby zainteresowani zmianą lokalizacji - powiedziała Olejkowska.

PZPN zastrzega, że nasz kraj wyszedłby na niepoważny, gdyby na cztery dni przed tak wielką imprezą okazało się, że nie może ona dojść do skutku. Tę opinię potwierdza prezydent Gdańska, który też nie wyobraża sobie odwołania meczu z Niemcami. Liczy, że negatywne opinie straży pożarnej i policji uda się zmienić możliwie szybko. - Poleciłem spółce BIEG 2012, Hydrobudowie i Triasowi przygotować odpowiedź na wszystkie zawarte w protokole zastrzeżenia, żeby skonfrontować oba stanowiska. Musze jednak powiedzieć, że jestem mocno zdziwiony postępowaniem straży pożarnej, bo dwa ostatnie mecze odbyły się bez problemów - dodaje dla Sport.pl Adamowicz. Na PGE Arenie dwa mecze rozegrali już piłkarze Lechii Gdańsk, co dla miata jest dowodem na przygotowanie obiektu.

- Według nas stadion jest gotowy i bezpieczny co pokazały dwa ostatnie mecze. Co do przygotowania dokumentacji to sprawa organizatora, nie nasza - mówi Ryszard Trykosko, prezes spółki BIEG 2012, odpowiadającej za budowę stadionu. A jeden z gdańskich strażaków zaznacza. - Nikt nie zablokuje organizacji tego meczu, a my będziemy gotowi do jego zabezpieczenia.

Niemcy również nie planują odwoływania swojej wizyty. Dostali zapewnienie od organizatorów, że mecz odbędzie się zgodnie z planem, czyli 6 września.

Reklama