Kraków: Ten stadion obchodzi chyba tylko kibiców

źródło: GazetaKrakowska.pl / DziennikPolski24.pl / własne; autor: michał

To właśnie fani Wisły skupieni wokół internetowego forum wymogli interwencję mediów w sprawie budowy, na której prawie nic się nie dzieje. Inwestor twierdzi, że harmonogram jest jasny, ale... nie umie podać daty zakończenia inwestycji. Twierdzi też, że wykonawca wywiązał się z umowy, choć prace nie zostały zakończone od roku. Absurdów przy Reymonta ciąg dalszy.

Reklama

W ostatnich dniach uaktywnili się kibice Wisły Kraków, którzy wysyłają maile do kilku redakcji. Otrzymaliśmy je i my, dlatego wczoraj byliśmy na placu budowy. Tradycyjnie, prawie nic się na nim nie dzieje, a modernizacja Stadionu Henryka Reymana tym samym bije rekordy – trwa już siódmy rok, a kilkanaście (jeśli już nie ponad 20) terminów podawanych oficjalnie przez władze nie zostało dotrzymanych. Teraz – a jakże – dochodzą kolejne.

Od razu trzeba zaznaczyć, że zanim zdążyliśmy po majowym weekendzie zająć się sprawą stadionu, ubiegły nas „Dziennik Polski” i „Gazeta Krakowska”, które również otrzymały informacje od kibiców Wisły. Dlatego posiłkujemy się materiałami przedstawionymi przez te redakcje.

Jasny harmonogram z niejasnym zakończeniem

Oficjalnie budowa zakończyła się 15 marca. Skoro tak, to czemu trwa? - Nie mylmy zakończonych prac budowlanych z pracami wykończeniowymi i zagospodarowaniem przestrzeni wokół samego obiektu - tłumaczy dla „Gazety Krakowskiej” rzecznik ZIKiT Jacek Bartlewicz. Wyjaśnia, m.in. że wykończenia sufitów brakuje, bo najpierw musi pojawić się instalacja oddymiania.

- Obecnie negocjujemy z wykonawcą prace dodatkowe związane z nowym opracowaniem rozwiązań ppoż. i bezpieczeństwa. Chodzi o instalację oddymiania, jej zasilanie i podłączenie do innych systemów bezpieczeństwa. Tak więc harmonogram jest jasny - potrzeba tych instalacji i wówczas przerwane obecnie odbiory techniczne w oczekiwaniu na ich montaż, zmierzać będą do odbioru ostatecznego – zapewnia Bartlewicz, tym razem dla „Dziennika Polskiego”. Tyle tylko, że nowe przepisy przeciwpożarowe nie powstały wczoraj. Urzędnicy ZIKiT tłumaczyli się nimi już kilka miesięcy temu, a mimo to dalej „negocjują”...

Skoro harmonogram jest jasny, to jak rozumieć brak jakiejkolwiek daty końca prac i oddania obiektu do użytku? Może tak, że przerwane odbiory wykazały braki. Na trybunie północnej strażacy stwierdzili brak... drogi pożarowej, po której mogą wjeżdżać samochody, a ludzie się ewakuować. Wniosku o odbiór trybuny zachodniej w ogóle nie dostali. Prawda jest więc taka, że cząstkowe odbiory rozpoczęte jeszcze w połowie marca (!) nie pozwolą na otwarcie stadionu i trzeba będzie kolejnych. A w przypadku straży pożarnej oznacza to kolejne dwa tygodnie na procedury. Podobnego czasu będą wymagały pozostałe instytucje.

Wykonawca się wywiązał

Tylko właściwie z czego, skoro cały stadion na mocy umowy między Krakowem a Polimex-Mostostal miał być gotowy do końca czerwca... 2010? - Polimex wywiązał się z zakresu umowy, jeśli chodzi o kwestie budowlane dotyczące stadionu, więc nie widzimy powodów do naliczania kar - poinformował Jacek Bartlewicz.

My czekamy, aż wykonawca wywiąże się z obietnicy usunięcia niedoróbek z fasad stadionu. Przypomnijmy, że według kwietniowej deklaracji rzecznika ZIKiT Polimex nie opuści placu budowy przed wygładzeniem fatalnej jakości betonu i zakryciem m.in. ścianki z pustaków w narożniku trybuny głównej czy usunięciem wiszących pokracznie rynien i kabli. Od rozmowy w połowie kwietnia nie zrobiono z tym nic, co potwierdza wczorajsza wizyta na budowie.

Miasto się nie wywiąże

Który to już raz? Były radny Dariusz Olszówka tylko do końca zeszłego roku naliczył kilkanaście terminów deklarowanych przez krakowskich urzędników, których nie udało się dotrzymać. Teraz dochodzi nam kolejny – urzędnicy twierdzili, że Stadion Henryka Reymana powinien zostać w całości oddany do użytku ok. 60 dni od zakończenia prac budowlanych. Ten termin to 13 maja, dwa dni przed derbami Krakowa i tydzień od teraz. W ciągu tygodnia musiałyby więc powstać wszystkie drogi dojścia i instalacje systemu identyfikacyjnego, nie wspominając o zmieszczeniu się w tym terminie z trwającymi kilka tygodni odbiorami. Tymczasem dopiero wczoraj (!) ruszyła wymiana nawierzchni przed pawilonem multimedialnym, a po godzinie 15:00 na placu budowy było może 20 osób (o wiele lepiej niż w poniedziałek, kiedy nie było prawie nikogo). Tak wyglądał wczoraj:

Stadion Henryka Reymana

Stadion Henryka Reymana

Stadion Henryka Reymana

Stadion Henryka Reymana

Stadion, który niewiele ponad rok temu miał być „na pewno” otwarty latem 2010, może w ogóle nie być otwarty na pierwsze mecze pucharowe Wisły Kraków (zależnie od pozycji w tabeli), w lipcu 2011. - Prezydent miasta zapowiadał już w zeszłym sezonie, że Wisła zagra przy pełnym stadionie w europejskich pucharach. Obawiam się, że i w tym roku to nie wyjdzie – komentuje dla „Gazety Krakowskiej” radny z komisji sportu Grzegorz Stawowy (PO).

Reklama