Za sześć dni rozpoczną się w Poznaniu Mistrzostwa Europy Juniorów w piłce nożnej U-19. Czy pomogą miastu w staraniach o EURO 2012?

W turnieju weźmie udział osiem reprezentacji: Polski, Austrii, Belgii, Czech, Szkocji, Portugalii, Hiszpanii i Turcji. Sześć najlepszych weźmie udział w mistrzostwach świata, które w przyszłym roku odbędą się w Kanadzie.

Poznań chce wykorzystać tę imprezę w swoich staraniach o organizację mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku. O prawo do organizowania tej imprezy Polska ubiega się wraz z Ukrainą, a Poznań jest jednym z miast, w których miałyby się odbywać mecze mistrzostw.

Meczu finałowy mistrzostw U-19 ma oglądać prezydent Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) - Lennart Johansson. A jego opinia o Poznaniu może mieć duże znaczenie dla naszych starań o EURO 2012.

I choć poznański stadion wciąż jeszcze wygląda jak wielki plac budowy, to do wtorku rejon drugiej trybuny ma zostać uporządkowany. Gotowe jest za to sala odnowy biologicznej. Juniorzy będą pierwszymi piłkarzami, którzy skorzystają z sauny czy basenów do hydromasażu. Do ich dyspozycji jest też basen z jaccuzzi. Żeby go zamontować, trzeba było wyburzyć ścianę.

Na stadionie Lecha oprócz meczu otwarcia Polska-Austria, zostanie rozegrany jeszcze mecz finałowy - w sobotę, 29 lipca o 20. Meczowi otwarcia towarzyszyć będzie pokaz tańca akrobatycznego, a w niebo zostaną wypuszczone tysiące balonów. Atrakcje organizatorzy zapowiadają również na zakończenie imprezy - ale na razie są one tajemnicą. Niespodzianką dla kibiców będzie wizyta w Wielkopolsce nowego selekcjonera reprezentacji Leo Benhakkera. Wiadomo, że będzie we Wronkach, być może przyjedzie też do Poznania, szczegóły są dopiero ustalane.

Inna mecze odbywać się będą na stadionach w Swarzędzu, Pobiedziskach, Grodzisku Wielkopolskim, Szamotułach i Wronkach. Kibice od tygodnia dopytują się gorączkowo o bilety. Problem w tym, że UEFA dostarczy je organizatorom dopiero w poniedziałek wieczorem.