Niemcy: Kibice górą. Ministrowie rezygnują z surowych przepisów na stadionach

źródło: Stadiony.net; autor: Paulina Skóra

Niemcy: Kibice górą. Ministrowie rezygnują z surowych przepisów na stadionach W przeddzień kontrowersyjnej konferencji niemieckich ministrów spraw wewnętrznych (IMK) w Bremie, Niemiecki Związek Piłki Nożnej (DFB) i Niemiecka Liga Piłkarska (DFL) wysłały list do IMK, deklarując wsparcie dla kibiców Bundesligi.

Reklama

Kibice ramię w ramię z przedstawicielami niemieckiej piłki

Fani Borussii Dortmund poszli o krok dalej i przed meczem Pucharu Niemiec przeciwko Bayerowi Leverkusen rozwiesili na Signal Iduna Park ogromny baner przedstawiający list od ministra spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii popierający ich stanowisko. Protesty przeciwko IMK trwały trzy tygodnie i były reakcją na planowane drakońskie środki bezpieczeństwa.

Federalna międzylandowa grupa robocza (Bund-Länder-offene-Arbeitsgruppe, BLoAG) zorganizowała sesję poświęconą dodatkowym protokołom bezpieczeństwa pod hasłem Fußball ohne Gewalt (Piłka nożna bez przemocy), spotykając się już wcześniej kilkukrotnie. Oczekiwano, że z zaplanowanych na 3 grudnia obrad IMK wyłonią się konkretne wytyczne.

Rządzący podzieleni

Wśród 16 niemieckich ministrów spraw wewnętrznych pojawiły się zarówno głosy zwolenników surowych środków, jak i ich przeciwników. Bawarski minister Joachim Herrmann (CSU) próbował ostudzić emocje, twierdząc, że personalizowane bilety czy zakazy stadionowe z wykorzystaniem rozpoznawania twarzy nie znajdują się na agendzie. Częściowo jest to prawda – niektóre kraje federalne nadal popierały surowe regulacje, zwłaszcza w strefach stojących dla ultrasów.

Ministrowie Armin Schuster (Saksonia, CDU) i Daniela Behrens (Dolna Saksonia, SPD) poparli w wywiadach bliższą koordynację tzw. Stadium Security Alliances, mających wprowadzać rygorystyczne środki w sposób jednolity i konsekwentny. Dziennik prawny LTO ujawnił projekt rezolucji Behrens i Christiana Pegela (SPD, Meklemburgia-Pomorze Przednie), który wskazywał na wzrost przemocy na stadionach i postulował utworzenie krajowej komisji ds. zakazów stadionowych.

Signal Iduna Park

Przedstawiciele federacji argumentowali swój sprzeciw

Choć takie regulacje mogłyby wpłynąć na niemiecką piłkę, DFB i DFL nie byłyby prawnie zobligowane do ich przestrzegania. Kluby mogłyby odrzucić prośby lokalnych władz o wprowadzenie personalizowanych biletów czy obowiązkowej identyfikacji kibiców, choć krajowa komisja mogłaby w razie potrzeby ingerować. Kibice nie mieli bezpośredniego głosu na konferencji, jednak ich stanowisko wspierały DFB i DFL. List federacji podkreślał, że personalizacja biletów jest nieskuteczna, sprzeczna z kulturą kibicowską i powoduje dodatkowe koszty oraz opóźnienia przy wejściu na stadion, zwiększając ryzyko wypadków i tłoku. Federacje apelowały o transparentną debatę, ostrzegając, że ignorowanie głosu fanów byłoby negatywnie postrzegane przez opinię publiczną i prawo.

IMK odrzuca kontrowersyjne przepisy

Protesty przyniosły efekt. Podczas konferencji w Bremie podjęto decyzję, że personalizowane bilety, rozległe kontrole dokumentów, rozpoznawanie twarzy i monitoring AI nie zostaną wprowadzone, a kwestie dotyczące pirotechniki nie znalazły się na agendzie. Ulrich Mäurer (SPD), przewodniczący IMK, podkreślił, że działania muszą być proporcjonalne, a większość kibiców zachowuje się pokojowo. Lokalne komisje ds. zakazów stadionowych będą kontynuowały działalność przy zachowaniu spójnych procedur i większej przejrzystości.

Decyzja ta jest postrzegana jako sukces ruchu kibicowskiego w Niemczech. Mimo wcześniejszych propozycji radykalnych zmian, federacje i kluby udowodniły, że surowe, generalne środki nie są konieczne, a dialog z fanami pozostaje kluczowy dla bezpieczeństwa i kultury na stadionach.

Reklama