Hiszpania: Stadion Alavés może zostać zamknięty. Przyczyną… murale i naklejki

źródło: Stadiony.net; autor: Paulina Skóra

Hiszpania: Stadion Alavés może zostać zamknięty. Przyczyną… murale i naklejki Komisja Antyprzemocowa zaproponowała jedną z najdotkliwszych sankcji w hiszpańskim futbolu. Powodem ma być obecność na murach obiektu murali, grafik i naklejek uznanych za elementy „promujące grupę ultras” Iraultza 1921, która od 2022 roku widnieje na oficjalnej liście kolektywów zaklasyfikowanych jako radykalne i przemocowe.

Reklama

Stanowisko Alavés: murale to historia, nie propaganda

Klub stanowczo odrzuca zarzuty, podkreślając, że murale stanowią część jego dziedzictwa i pamięci zbiorowej. W oświadczeniu podkreślono, że grafiki przedstawiają postaci, sceny i grupy wspierające klub od ponad 100 lat, są elementem tożsamości lokalnej społeczności oraz, że powstały za zgodą miasta, właściciela obiektu.

Jednocześnie klub już usunął wszelkie bezpośrednie odniesienia do Iraultzy 1921, starając się wykazać dobrą wolę i uniknąć najbardziej dotkliwych konsekwencji. Komisja uznała jednak, że działania klubu były niewystarczające, a sytuację dodatkowo pogorszyło pojawienie się na jednym z murali bezpośredniego nawiązania do koordynatora Ertzaintzy, co uznano za przekroczenie granicy dopuszczalności. To właśnie ten element miał doprowadzić do sięgnięcia po sankcję znacznie surowszą niż dotychczasowe kary finansowe.

Alavés argumentuje także, że murale znajdują się na terenie stadionu należącego do miasta, więc wszelkie ingerencje nie leżą w jego gestii. Komisja odrzuciła jednak tę linię obrony, przypominając, że klub jako użytkownik i organizator wydarzeń odpowiada za zgodność obiektu z prawem. Rok temu Alavés przedłużył umowę o użytkowanie Estadio de Mendizorrotza do 2029 roku, co dodatkowo wzmacnia jego odpowiedzialność prawną.

Estadio de Mendizorrotza© Deportivo Alavés

Ruch ze strony Iraultza 1921

Grupa kibicowska — wskazana przez Komisję jako źródło problemu — również zdecydowała się na symboliczny krok wstecz. W oficjalnym komunikacie poinformowała, że usunęła ze wszystkich murali swoje oznaczenia, co określiła jako akt odpowiedzialności wobec alavesismo. Opublikowała także zdjęcia murali przed i po korektach. Jednocześnie członkowie grupy zapowiedzieli, że ich nazwa i barwy wrócą do Mendi, podkreślając swoje wieloletnie związki ze stadionem.

Długa historia sporów i sankcji

Konflikt nie pojawił się nagle. Od ponad dekady Alavés regularnie otrzymuje groźby kar związanych z muralami — w sumie około trzydziestu. Do tej pory kończyło się na grzywnach, ale najnowsze materiały zebrane przez Ertzaintzę, w tym dokumentacja graficzna i opis środków zaradczych uznanych za niewystarczające, skłoniły Komisję do radykalnego kroku. W przeszłości rzadko dochodziło do zamykania stadionów za podobne przewinienia — sytuacja Estadio de Mendizorrotza jest uznawana za precedensową i wyjątkową.

Estadio de Mendizorrotza© Deportivo Alavés

Co dalej?

Miesięczne zamknięcie trybun stadionu uderzyłaby w Alavés zarówno sportowo, jak i ekonomicznie. Klub musiałby rozegrać szereg spotkań przy pustych trybunach, w tym derbowy mecz z Realem Sociedad zaplanowany na 6 grudnia, co oznaczałoby brak wpływów z biletów i dnia meczowego, niezadowolenie abonentów pozbawionych możliwości wejścia na stadion, potencjalne roszczenia o rekompensaty oraz utratę wsparcia kibiców w kluczowych momentach sezonu. Dla drużyny, która swoją siłę opiera między innymi na atmosferze Mendizorrozy, byłby to poważny cios.

Klub zapowiedział złożenie formalnych odwołań. Ostateczną decyzję podejmie departament Gier i Widowisk Rządu Basków, a jeśli ta będzie niekorzystna, Alavés może odwołać się do sądu administracyjnego.

Reklama