Hiszpania: Barcelona ogłasza powrót na Camp Nou, ale wiceprezydent miasta studzi emocje
źródło: Stadiony.net; autor: Jakub Ducki
Choć FC Barcelona zapowiedziała huczny powrót na Spotify Camp Nou 10 sierpnia, Rada Miasta Barcelony studzi emocje. Klub nie uzyskał jeszcze niezbędnych zezwoleń, a lokalna społeczność wciąż czeka na zakończenie prac.
Reklama
Mecz ogłoszony, pozwolenia brak
10 sierpnia 2025 roku miał być wielkim świętem – po ponad dwóch latach przerwy FC Barcelona planuje zorganizować na Camp Nou mecz o Trofeum Joana Gampera. Będzie to pierwsze spotkanie rozegrane na przebudowywanym stadionie od 28 maja 2023 roku. Jednak mimo oficjalnego komunikatu klubu, rzeczywistość może pokrzyżować te plany. Rada Miasta Barcelony ostrzega, że Barça nie złożyła jeszcze wymaganych wniosków o licencję użytkowania, niezbędną do organizacji wydarzenia z udziałem publiczności.
Barça potrzebuje pozwolenia na użytkowanie. Aby uzyskać tę licencję, muszą najpierw zakończyć prace w pierwszym etapie, co nie nastąpiło
, jasno zaznaczyła Laia Bonet, pierwszy zastępca burmistrza.
Niedokończona budowa i biurokratyczne bariery
Choć klub utrzymuje, że 10 sierpnia to realny termin powrotu, sytuacja na placu budowy temu przeczy. Na stadionie wciąż trwają prace – dotyczą one m.in. podwójnego pierścienia strefy VIP, a także wykończenia wnętrz oraz zagospodarowania przestrzeni wokół obiektu.
FC Barcelona zapewnia, że złożyła do Rady Miasta wnioski o wstępną kontrolę działalności
oraz licencję pierwszego zasiedlenia
i obecnie czeka na odpowiedź. Jednak – jak podkreśliła Bonet – nawet po zakończeniu prac miasto będzie potrzebowało czasu na ich formalne zatwierdzenie. Wyraziła też nadzieję, że klub ma wszystko dokładnie wyliczone w tym zakresie.
Budowa koszmarem mieszkańców
Od dwóch lat okolice Camp Nou zamieniły się w wielki plac budowy. Dla lokalnych mieszkańców, jak Ana Ramón – 73-letnia prezeska stowarzyszenia sąsiadów Camp Nou – modernizacja stadionu oznacza udrękę: Chciałabym, żeby zaczęli grać jeszcze wcześniej i położyli kres tej męczarni kurzu i hałasu. Zainstalowali siedzenia i trawę, ale przed kibicami jeszcze długa droga, zanim będą mogli przychodzić oglądać mecze
.
Słyszeliśmy, że chcą otworzyć stadion 10 sierpnia i nie możemy się doczekać. Od tego czasu tylko turyści przychodzą do baru, aby zobaczyć ruiny, ciężarówki, prace budowlane i żelazną konstrukcję Camp Nou
, powiedziała Lorena pracująca w barze El Rellotge przy Riera Blanca. Podobne głosy słychać wśród lokalnych przedsiębiorców.
Nadzieja miesza się z niedowierzaniem
Mimo zmęczenia, wielu mieszkańców – jak Rafael z dzielnicy Horta – wciąż z zaciekawieniem obserwuje postępy prac. Emeryt spędza czas na skrzyżowaniu przy Les Corts, śledząc przebieg modernizacji: To niemożliwe, w półtora miesiąca to nie może być gotowe do gry
.
Z drugiej strony, niektórzy widzą nadchodzące otwarcie jako wyzwolenie. W barze Casa Pin, popularnym wśród pracowników budowy, panuje wyczekiwanie: Zauważyliśmy, że nie ma meczów i mamy nadzieję, że wkrótce się zaczną. Potrzebujemy atmosfery futbolu i odjazdu ciężarówek
.
Choć ogłoszenie terminu meczu Gampera wywołało euforię wśród kibiców, to powrót Barçy na Camp Nou nadal stoi pod znakiem zapytania. Kiedy skończą, będziemy mogli wejść i zobaczyć, czy jest w stanie pomieścić tę publiczność, ale wcześniej byłby to brak rygoru
stwierdziła Laia Bonet nie ukrywając sceptycyzmu.
Reklama