Kibice UD Las Palmas zauważyli w ostatnich tygodniach tajemnicze znaki w wielu miejscach na Estadio Gran Canaria. Choć wyglądają niepokojąco, to architekt uspokaja: to przygotowanie do wykorzystania nowoczesnej technologii na kanaryjskim obiekcie.

Gran Canaria skanuje stadion

W ostatnich tygodniach kibice UD Las Palmas zauważyli na Estadio Gran Canaria znaki, które wyglądają jak celownik oznaczony liczbą. Jak się okazało, symbole są oznaczeniami dla firmy, która przygotuje skan 3D całego stadionu Las Palmas.

Architekt Wyspiarskiego Instytu Sportowego, Ricardo Pérez de los Cobos, wyjaśnił, że to punkty, które firma geodezyjna odpowiedzialna za bieżące pomiary stadionu wykorzystuje jako punkt odniesienia. Celem jest stworzenie trójwymiarowego modelu, który lepiej pokaże aktualny stan obiektu niż plany czy zdjęcia. Będzie to kluczowe dla przygotowania ostatecznego projektu przebudowy stadionu przed mundialem 2030.

Tweet Ricardo PPDLC https://x.com/ricardoppdlc/status/1919143381608878310

— Ricardo PPDLC (@ricardoppdlc) June 24, 2024

Następny krok: przebudowa

Pérez de los Cobos powiedział też, że trwają prace nad tym, by rozpocząć w tym roku wyburzanie i jest dosyć prawdopodobne, że tak będzie. Wyburzanie obejmie tylko część obecnej struktury, głównie zadaszenie trybuny głównej i wybrane elementy pozostałych trybun.

Realizacja projektu ochrzczonego jako La Nube – czyli chmura – ma kosztować 107 mln €. Jednak po spadku UD Las Palmas do drugiej ligi pojawia się pytanie o sens realizacji tak ambitnego projektu – choć zbliżenie trybun czy zadaszenie z pewnością poprawią komfort kibiców, to pojemność stadionu po przebudowie wyniesie 44 484 miejsc. Tymczasem nawet w La Liga średnia frekwencja nie przekroczyła 25 000 miejsc. Może lepszym rozwiązaniem na czas mundialu byłyby tymczasowe krzesełka?

© L35 Arquitectos | Według opublikowanych wizualizacji po przebudowie Estadio Gran Canaria miałby nawet ekran 360°.