FK Dukla Praga zmieniła właściciela. Klub został odkupiony od miliardera i „barona węglowego" Petra Pauknera przez przedsiębiorcę Matěja Turka, który ma ambitne plany wobec nowego nabytku. Ponieważ obecny stadion Juliska z wielu powodów nie spełnia już wymogów, możliwym scenariuszem jest budowa nowego stadionu.

Trwają poszukiwania idealnej lokalizacji

Stadion Juliska wybudowany latem 1960 roku, jest przestarzały i niedoinwestowany – dodatkowo nie należy do Dukli, lecz do Armii Republiki Czeskiej, a na co dzień korzystają z niego także sportowcy wojskowego centrum sportowego. Według Turka, najbardziej odpowiednim rozwiązaniem byłaby więc budowa nowego stadionu piłkarskiego: To, że Dukla potrzebuje stadionu stricte piłkarskiego, jest dla mnie oczywiste. Nie wykluczam, że może powstać nowy stadion na Julisce, ale nie sądzę, żeby to było prawdopodobne. Powstanie raczej gdzie indziej – powiedział przedsiębiorca.

Turek i jego zespół analizują różne możliwe lokalizacje – kluczowa jest dobra dostępność komunikacyjna. Nie jestem ortodoksyjny – stadion nie musi stać w Pradze. W grze są też dzielnice Pragi, m.in. Letňany i Kačerov – ten drugi pojawia się nawet na mapach planistycznych miasta jako potencjalna lokalizacja stadionu.

© Cloudz679 (cc: by-sa)

Nowy stadion – szczegóły i koszty

Aktualna pojemność stadionu Juliska to nieco ponad 8 000 miejsc, choć dawniej mieścił aż 29 000 widzów. Nowy stadion miałby pomieścić około 20 000 osób, co zdaniem Turka jest rozsądną liczbą. Według wstępnych szacunków inwestycja mogłaby pochłonąć nawet ponad miliard CZK. Dla Turka ważniejsze od finansowania jest jednak zdobycie pozwoleń na jego budowę i późniejsze użytkowanie.

Obecnie Dukla boryka się z niską frekwencją – na przykład na mecz z Karwiną przyszło zaledwie około 1 000 kibiców. Turek jednak cytuje znane powiedzenie: Jeśli to zbudujesz, przyjdą. Jako przykład podaje nowe centrum handlowe Bořislavka – jeszcze 5 lat temu nie było tam żadnej restauracji, dziś to tętniące życiem miejsce. Tak samo ma być z nowym stadionem.