Inauguracja nowoczesnej Itaka Areny w Opolu miała być świętem sportu i lokalnej drużyny, Odry. Zamiast tego — już po pierwszym meczu — miasto obudziło się z ręką w muszli klozetowej, i to dosłownie.

Stadion po pierwszym meczu: zniszczone toalety i niesmak

Mecz otwarcia z 1. FC Magdeburg miał być symboliczny — historia, tradycja, wspólne święto. Zamiast tego, w sektorze gości po ostatnim gwizdku zastał nas krajobraz jak po burzy. Zdewastowane toalety, urwane wyposażenie, zniszczone balustrady. Niektórzy kibice najwyraźniej pomylili stadion z poligonem.

„Jakby przewaliła się przez niego jakaś dzicz” — skwitował sytuację prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski. Słowa mocne, ale patrząc na zdjęcia, trudno się z nim nie zgodzić. Zakład Komunalny, zarządzający obiektem, złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Straty są szacowane, a sprawą zajęła się już policja. Takiego debiutu nikt się nie spodziewał.

Tweet Stadiony.net https://x.com/stadionynet/status/1903757040092119331

— Stadiony.net (@StadionyNet) June 6, 2024

Otwarcie Itaka Areny

Już kilka godzin przed meczem atmosfera była pełna ekscytacji. Po latach oczekiwań wreszcie udało się — Itaka Arena została oficjalnie otwarta 21 marca 2025 roku. Nowoczesny obiekt pomieści 11 600 widzów i ma szansę stać się wizytówką całego regionu.

Uroczystość otwarcia miała wszystko: emocje, symbolikę, wspomnienia. Mecz z Magdeburgiem przypominał dwumecz z 1977 roku w Pucharze UEFA, a prezydent Wiśniewski ogłosił stadion „najpiękniejszym w Polsce”. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1 — wynik może nie przejdzie do historii, ale sam dzień z pewnością tak. Szkoda tylko, że nie w taki sposób, na jaki liczono.

Tweet Itaka Arena https://x.com/itakaarena/status/1903384281252069840

— Itaka Arena (@itakaarena) June 5, 2024