Włochy: Radni Sardynii oskarżają prezydent o opieszałość w sprawie Stadio Cagliari
źródło: Stadiony.net; autor: Jakub Ducki
Kolejny odcinek włoskich biurokratycznych historii przeradza się w komediodramat. Mimo iż projekt jest kluczowym krokiem w rozwoju infrastruktury sportowej Sardynii, kolejne opóźnienia i brak jasnych odpowiedzi ze strony władz regionu rodzą coraz większe kontrowersje. Gdzie tkwi problem?
Reklama
Przeciągające się włoskie problemy biurokratyczne
Historia nowego Stadio Cagliari to przykład, jak biurokratyczne zawiłości mogą wpłynąć na realizację projektów. Już w czerwcu 2024 roku Cagliari Calcio przedstawiło komplet dokumentów potrzebnych do rozpoczęcia kluczowej konferencji służb, która miała odbyć się pod egidą Regionalnej Służby Oceny Środowiska. Planowano zwołanie konferencji w sierpniu, jednak ostatecznie przesunięto ją na październik, co opóźniło cały proces. Co więcej, po październikowym spotkaniu pojawiły się nowe żądania dotyczące dodatkowej dokumentacji.
Alessandra Zedda i Ferdinando Secchi, radni miejscy z ramienia Lega, oskarżają prezydent regionu Alessandra Todde o brak zainteresowania i niepodejmowanie działań w tej sprawie. Z ich oświadczeń wynika, że od momentu przekazania dokumentacji przez Cagliari Calcio prezydent nie wydała żadnej wiążącej decyzji, mimo że na inwestycję od dawna czekają mieszkańcy oraz kibice.
Niepewność wokół finansowania Stadio Cagliari
Jednym z najpoważniejszych zarzutów stawianych prezydent Todde jest brak informacji na temat 50 milionów euro, które miały być przeznaczone na budowę stadionu. Środki te, mimo, że przyznane przez poprzedni komitet, to władze regionu milczą na temat ich dostępności. Alessandro Sorgia, radny regionalny, wprost zarzuca Todde opieszałość i brak komunikacji w sprawie ponownego uruchomienia umowy programowej, która powinna potwierdzić lub zaktualizować wcześniejsze ustalenia.
Nie możemy dłużej tolerować czekania kibiców i mieszkańców Cagliari. Opóźnienie zagraża realizacji fundamentalnego projektu dla miasta i całej sportowej Sardynii
– podkreślają radni.
Opóźnień ciąg dalszy?
Według wcześniejszych zapewnień władz miasta, po ocenie biznesplanu nowego stadionu projekt miał być poddany międzynarodowemu przetargowi. Gdyby we Włoszech przestrzegano legislacyjnych ram czasowych to rozbiórkę dotychczasowego Sant’Elia planowano na połowę 2025 roku, a budowę nowego obiektu miało rozpocząć jeszcze w tym samym roku. Niestety, jak zauważają lokalni radni, deklaracje te pozostały na papierze, a brak postępów w negocjacjach z regionem uniemożliwia na ten moment realizację projektu. Według Alessandro Sorgii, brak komunikacji dotyczy nie tylko kwestii stadionu, ale również innych kluczowych projektów, takich jak ustawa Pratobello.
Reklama