Kielce: Wymiana dachu na Exbud Arenie potrwa dłużej niż zakładano
źródło: Stadiony.net; autor: Paulina Skóra
21 października rozpoczęły się prace związane z wymianą pokrycia zadaszenia trybun z płyt poliwęglanowych na stadionie Korony Kielce. Inwestycja obejmuje wymianę wszystkich płyt, które uległy uszkodzeniu podczas lipcowej nawałnicy.
Reklama
Poranne oblodzenia przyczyną opóźnień
Dodatkowo wymienione zostaną uszczelki pod płytami oraz śruby mocujące, które po demontażu nie będą nadawały się do ponownego użycia. Koszt prac wyniesie prawie 3 mln zł, a przetarg na przeprowadzenie remontu wygrała firma Biernat Dachy. Według pierwotnych planów, inwestycja miała zostać ukończona do końca roku, jednak już teraz wiadomo, że prace potrwają dłużej.
Przemysław Chmiel, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach wyjaśnia, że większość prac została wykonana zgodnie z harmonogramem. Jednak z uwagi na warunki pogodowe nie uda się przeprowadzić wymiany dachu w całości w tym roku. Problemem są poranne oblodzenia. Jesteśmy po rozmowach z wykonawcą remontu, który poinformował, że dach nad wszystkimi dużymi trybunami będzie gotowy jeszcze w listopadzie. Natomiast do wykonania pozostaną jeszcze narożniki, które są najbardziej czasochłonne. Wynika to z faktu, że każda wymieniana płyta musi być zniesiona z dachu, a nowa docięta do jej wymiaru. Tę z kolei trzeba wnieść na poszycie stadionu. Dlatego wykonawca stwierdził, że dla zabezpieczenia jego i naszych interesów dobrze będzie przedłużyć termin ukończenia prac do 10 stycznia 2025 roku
- powiedział Chmiel, cytowany przez Radio Kielce.
Ubezpieczyciel nie wypłaci całej kwoty?
Pieniądze przeznaczone na wymianę dachu Exbud Areny mają wrócić do miejskiej kasy po rozliczeniu się MOSiR-u z firmą ubezpieczeniową, choć nie zostało ono jeszcze wypłacone w całości, a nawet jego wysokość jest sporna. Ubezpieczyciel w wycenie uszkodzeń nie uwzględnił ponad 400-metrowego fragmentu dachu. MOSiR nie zgadza się z tym stanowiskiem. Otrzymano już 1,3 mln zł. Jak informuje Przemysław Chmiel, ubezpieczyciel stwierdził, że fragment poszycia o powierzchni około 400 m/kw zostały uszkodzony wcześniej, jednak rzeczoznawca ocenił, że do uszkodzenia doszło właśnie podczas lipcowej burzy. Wartość prac, które zakwestionował ubezpieczyciel wynosi około 190 000 zł brutto. Dyrektor MOSiR zaznacza, że w sytuacji niewypłacenia pieniędzy przez ubezpieczyciela, sprawa może znaleźć swój finał w sądzie.
Reklama