Polska: Sytuacja stadionów w obliczu ogromnej powodzi

źródło: Stadiony.net; autor: Jakub Ducki

Polska: Sytuacja stadionów w obliczu ogromnej powodzi Obecnie mieszkańcy południowej Polski i Czech doświadczają na własnej skórze potęgi powodzi, tracąc dobytek lub będąc zmuszeni do ewakuacji. Choć media szeroko opisują ludzkie tragedie, my skupimy się na stanie stadionów, które również ucierpiały w wyniku zjawiska niszczącego infrastrukturę sportową.

Reklama

Powtórka z powodzi tysiąclecia?

Jednym z najtragiczniejszych kataklizmów w Polsce była powódź z 1997 roku, zwana powodzią tysiąclecia. Ulewne deszcze w lipcu tamtego roku doprowadziły do gwałtownego wzrostu poziomu rzek, zwłaszcza na Śląsku i w Czechach. Wówczas Odra przekroczyła swoje stany alarmowe, co spowodowało liczne przerwania wałów przeciwpowodziowych oraz zalania rozległych obszarów Polski i Czech. Obecne powodzie porównuje się do tamtych wydarzeń, które choć różnią się zasięgiem, to analogia zdaje się zasadna.

Obecna sytuacja dotyczy głównie południowo-zachodniej Polski, szczególnie województw dolnośląskiego i opolskiego. W miastach takich jak Opole i Wrocław ogłoszono alarmy powodziowe, a 16 września wydano rozporządzenie wprowadzające stan klęski żywiołowej na tych terenach. W ostatnich godzinach zarządzono również ewakuację w zachodniej części województwa śląskiego i odnotowano stany alarmowe w lubuskiem.

Zniszczenia na stadionach w Polsce

W wyniku kataklizmu ucierpiały także stadiony. Najbardziej bolesnym przykładem jest stadion w Prudniku, który od roku był w remoncie. Dotychczas prace przebiegały zgodnie z planem, a otwarcie miało nastąpić na początku 2025 roku. Choć pełna skala zniszczeń będzie znana po opadnięciu wody, wiadomo już, wiadomo że do inauguracji stadionu nie dojdzie tak szybko.

Równie trudna sytuacja panuje w Kłodzku, gdzie stadion miejscowego klubu Nysa, występującego w A klasie, został całkowicie zalany. Worki z piaskiem nie zdołały zatrzymać napierającej wody, która doszczętnie zalała boisko oraz obiekty klubowe. Ucierpiała także pobliska hala sportowa.

Niedaleko Kłodzka, w Głuchołazach, stadion również padł ofiarą powodzi. Tak wygląda nasz stadion. Nie mamy gdzie grać ani w czym grać… Cała infrastruktura, nasze zaplecze znalazło się pod wodą. Sytuacja jest dramatyczna – poinformował klub GKS Głuchołazy w oficjalnym komunikacie.

GKS Głuchołazy© GKS Głuchołazy

Woda przelała się przez zaporę w Leśnej 15 września, co spowodowało wylanie rzeki Kwisy i zalanie miasta Lubań. Mimo udziału ponad 150 osób w akcji przeciwpowodziowej, nie udało się uratować stadionu przy ulicy Ludowej.

Stadion przy ulicy Ludowej© eluban.pl

Bolesławiec, miasto znane z produkcji ceramiki, również nie wytrzymało naporu wody. 16 września stadion miejscowego BKS-u został zalany aż po wysokość trybun. Podobny los spotkał obiekt w Nowogrodźcu, oddalonym o 15 km na południe.

Stadion miejscowego BKS-u© Michał Sudoł | Bolesławiec

W czerwcu nas zalało i wszystko robiliśmy sami, żeby odbudować boisko. A teraz znowu! Dzieciaki nie mają teraz gdzie trenować, potrzebujemy pomocy – mówią przedstawiciele KS-u Międzyrzecze. W tym mieście powódź w tym roku zawitała po raz drugi. Klub zwrócił się o wsparcie do lokalnych władz, a termin rozpoczęcia prac porządkowych zostanie podany wkrótce.

O wielu obiektach nie pisały media, jednak z relacji z różnych miejsc możemy się domyślać, gdzie takie stadiony również mogły zostać zalane. Na obszarach zagrożonych największymi powodziami znajduje się stadion MOSiR w Czechowicach-Dziedzicach, czy po pęknięciu tamy w Ostrawie, zagrożony może być stadion OSiR lub stadion Unii w Raciborzu. Sytuacja jest dynamiczna, a lista zniszczeń może jeszcze się wydłużyć.

Zamieszanie w Krakowie, zbiórka we Wrocławiu i pomoc PZPN

Media społecznościowe obiegły zdjęcia zalanych ławek rezerwowych i budynku klubowego na stadionie Cracovii. Z powodu wody uszkodzeniu uległa także instalacja elektryczna oraz ekrany LED. Kilkadziesiąt minut przed planowanym rozpoczęciem spotkania pojawił się komunikat, że mecz odbędzie się bez publiczności, choć samo wydarzenie również było zagrożone. 2 tysiące kibiców na meczu bez kibiców? Organizatorzy spotkania mogli naruszyć przepisy dotyczące imprez masowych. Odwołanie służb oraz brak interwencji to tylko niektóre z zarzutów wobec Cracovii. Na trybunach w sektorze D pojawił się wiceminister sportu Ireneusz Raś.

Kwestią czasu było odwołanie meczu Śląska Wrocław ze Stalą Mielec, a władze Ekstraklasy zgodziły się z wnioskiem wicemistrzów Polski. Mimo że sytuacja hydrologiczna we Wrocławiu jest stabilna, to jednak nie możemy przejść obojętnie wobec dramatu, który rozgrywa się w innych częściach naszego regionu. W tej chwili wszyscy powinniśmy być myślami z poszkodowanymi i zagrożonymi powodzią. Trzymamy kciuki i oferujemy swoje wsparcie również wsiom i miastom, w których funkcjonują nasze kluby partnerskie oraz fankluby, a obecnie zamiast myśleć o jutrzejszym meczu, walczą o dorobek swojego życia. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego! Klub poszedł o krok dalej. Specjalny punkt pomocy dla powodzian ruszył 16 września na Tarczyński Arenie. Oprócz tego Śląsk Wrocław postanowił wirtualnie zapełnić stadion.

Polski Związek Piłki Nożnej przekazał 200 tys. zł na pomoc poszkodowanym przez powódź. Prezes PZPN, Cezary Kulesza, poinformował na platformie X o wsparciu organizowanej przez Fundację Siepomaga zbiórki, zapewniając, że 100% środków trafi do poszkodowanych. Kulesza wezwał także okręgowe związki i kluby do przyłączenia się do akcji. Kuba Błaszczykowski również włączył się w pomoc i przekazał więcej niż związek - 250 tys. zł.

Sytuacja za granicą - Czechy i Austria

Podobna sytuacja jest też u naszych południowych sąsiadów czy w Austrii. Najgorszą sytuację odnotowano w Opawie, gdzie powódź zalała wiele lokalnych obiektów sportowych, w tym Městský stadion Opava, powodując znaczne szkody. Woda zalała nie tylko boisko, ale także uszkodziła urządzenia stadionu. Jak się okazuje, w Czechach odnotowano 32 stadiony profesjonalnych klubów piłkarskich, które spotkała powódź. Stadion u Nisy w Libercu przygotowywuje worki z piaskiem, mimo, że nie spodziewa się tam dużych podtopień. Sytuacja pogodowa zmusiła tamtejszy związek piłki nożnej do odwołania 8 kolejki spotkań Chance Ligi.

Zalany stadion w Czechach© ČTK

W Austrii kluby mierzą się z podobnymi problemami. W Dunaju zwiększa się poziom wody, zdarzają się podtopienia. Odwołano mecz damskiej drużyny Rapidu Wiedeń, jak i również męskich drużyn Austrii Wiedeń czy Red Bull Salzburg. Najgorszą sytuację odnotowano na stadionie Zwettltal w Zwettl-Niederösterreich. Boisko ze sztuczną murawą zostało całkowicie zniszczone przez powódź, a niektóre ogrodzenia i otoczenie boiska również zostały zmyte. Woda wdarła się do budynków. Zalane stadiony zaobserwowano w Traiskirchen, Mannswörth czy na NV Arena, należącej do drużyny St. Pölten, grajacej w austriackiej Bundeslidze. 

Reklama