Hiszpania: 33-tysięcznik w Murcji będzie nosił imię lokalnego biznesmena
źródło: Real Murcia, Onda Regional Murcia, La Verdad, Murcia Plaza, ; autor: Miguel Ciołczyk Garcia
Stadion Realu Murcia będzie nadal nosił imię “Enrique Roca” po tym, jak klub i biznesmen doszli do porozumienia w sprawie nowej umowy. To dość niespodziewane zakończenie po wielomiesięcznych negocjacjach, mocnych słowach i widmie zerwania umowy i procesie sądowym.
Reklama
Nowa umowa, stara nazwa
Klub Real Murcia i biznesmen Enrique Roca Fernández osiągnęli porozumienie w sprawie nowej umowy o nazwę stadionu. Ten nadal będzie nosił nazwę Estadio Enrique Roca de Murcia do 2029 roku. Jak podaje La Verdad, nowy kontrakt zawiera wyższe o przynajmniej 45% opłaty za prawo do nazwy stadionu niż poprzedni:
- 220 tys. € rocznie w Primera RFEF
- 500 tys. € rocznie w Segunda División
- 1 mln € w Primera División
Według Murcia Plaza w latach 2019-2023 za nazywanie stadionu swoim imieniem Enrique Roca płacił 150 tys. € rocznie. Estadio Enrique Roca de Murcia jest największym stadionem na poziomie półzawodowym, za jakie uważa się Primera, Segunda i Tercera RFEF.
Klub obecnie znajduje się w Primera RFEF (trzeci poziom krajowych rozgrywek), jednak nie porzuca ambicji powrotu do profesjonalnej piłki po spadku w 2013/14 i kryzysie, z którego dopiero się podnosi.
Mozolne negocjacje
Zawarcie umowy poprzedziły długie negocjacje, o których pierwsze wzmianki pochodzą z grudnia 2023 roku. Jak informowała Onda Regional Murcia, prezydent Realu Murcia chciał doprowadzić do zakończenie współpracy, uważając, że kwoty były zbyt niskie, co godziło w klubowe finanse, nadwyrężone milionowymi długami, których spłacenie jest priorytetem dla prezydenta Felipa Moreno.
Zatwierdzenie przez sąd Planu Restrukturyzacji klubu pozwoliłoby klubowi rozwiązać umowę także jednostronnie, bez spłaty pełnej kwoty odszkodowania. Z kolei biznesmen chciał aktywować klauzulę pozwalającą na przedłużenie umowy aż do 2039 roku, bez zmiany opłat za prawo do nazwy stadionu.
„Dziękujemy, Panie Roca”
Różnica w postawach obu stron była aż nadto widoczna. Nie zabrakło oskarżeń i publicznych deklaracji, takich jak wygłoszona przez prezydenta klubu. Kiedy będę miał alternatywę, zadzwonię do Enrique, aby odebrał swoje literki
– mówił Felipe Moreno, cytowany przez ORM. Na jego stole leżeć miały dwie oferty znacząco przewyższające liczby zapisane w umowie z firmami Rocy.
W czwartek klub jednak w komunikacie ogłosił osiągnięcie porozumienia i wyraził uznanie dla postawy
Enrique Rocy, który doprowadził do dialogu i rozwiązania konfliktu z dala od sądów
. Komunikat, będący ciągiem pochwał dla biznesmena, kończy się słowami Dziękujemy, P. Roca
.
Reklama