Włochy: Kolejne batalie sądowe w sprawie budowy stadionu AS Romy
źródło: Stadiony.net; autor: Paulina Skóra
Sukcesy w procesie ostatecznego zatwierdzenia projektu nowego stadionu Romy w dzielnicy Pietralata są przeplatane niepowodzeniami.Jak donosi Alessio Di Francesco z Radia Roma Sound, niebawem odbędzie się kolejna rozprawa w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym (TAR).
Reklama
Wrócili do badań geologicznych
Gmina wygrała w sprawie apelacji od części mieszkańców i po wstrzymaniu budowy w połowie kwietnia prace ziemne zostały wznowione 4 lipca. Skargi te dotyczyły problemu związanego z gniazdowaniem ptaków, które mogłoby zostać zakłócone przez prace lub ewentualną wycinkę drzew.
Technicy wyznaczeni przez klub do przeprowadzenia badań geologicznych rozpoczęli ponownie wiercenie w rejonie Pietralata, które potrwa do 13 lipca. Przynajmniej w okolicy szpitala Sandro Pertini, gdzie według projektu powinien powstać jeden z parkingów.
Mieszkańcy mają w zanadrzu kolejne wnioski
W międzyczasie do sądu trafiły jednak kolejne sprawy związane z budową. Tym razem część mieszkańców apeluje o uznanie własności niektórych terenów po ponad 20 latach posiadania w ramach tzw. zasiedzenia. Jedna z tych apelacji została już rozpatrzona. Sędzia uznając zeznania apelujących za nieistotne
odrzucił hipotezę, że grunty wywłaszczone przez Gminę mogłyby zostać poddane zasiedzeniu.
Mieszkańcy jednak się nie poddają i złożyli wnioski do TAR. A konkretnie zrobiło to dwóch mieszkańców, którzy dostali ostateczne nakazy eksmisji. Decyzja w tej sprawie zapadnie 1 sierpnia.
Zdążą do 2027 roku?
Projekt nowego stadionu AS Romy przewiduje pojemność na około 65 000 widzów. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, obiekt zostanie oddany do użytku w 2027 roku, w setną rocznicę powstania klubu.
Przedsięwzięcie tej wielkości wymaga inwestycji o wartości ponad 500 mln €. Prawdopodobnie będziemy musieli jeszcze poczekać, zanim zobaczymy ostateczny projekt. Ale nie ma się czym martwić
- przyznał kilka miesięcy temu prezydent Rzymu Massimiliano Umberti w rozmowie z TRS.
Reklama