Budowa stadionu Górnika Zabrze trwa już blisko 13 lat. Po wielu zmianach i dodatkowych przetargach do dyspozycji kibiców oddano trzy trybuny na 24 500 miejsc. Obiektowi jednak nadal brakowało czwartej trybuny, której budowę rozpoczęto dopiero w 2023 roku. Co obecnie dzieje się na Arenie Zabrze?

Kto mówi prawdę?

Tydzień przed wyborami parlamentarnymi Ministerstwo Sportu ogłosiło, że budowa Areny Zabrze uzyskała dotację w wysokości 45,1 mln zł. Informację tę potwierdził na swoim profilu na Facebooku wiceprezydent Zabrza, Krzysztof Lewandowski. O zabezpieczeniu środków pisała również ówczesna prezydent miasta, Małgorzata Mańka-Szulik: Środki na dokończenie Areny Zabrze zostały już zabezpieczone i inwestycja jest konsekwentnie realizowana - mogliśmy przeczytać w poście z 7 października 2023 roku.

Październikowe wybory przyniosły jednak zmianę władzy w Polsce, a z obiecanej dotacji do Zabrza nie wpłynęła ani złotówka. Cytowany przez portal roosevelta81.pl działacz Zjednoczonej Prawicy nazwał cofnięcie dotacji zemstą Platformy Obywatelskiej. Z kolei nowa prezydent miasta, Agnieszka Rupniewska, twierdzi, że minister Sławomir Nitras zweryfikował temat i przyznał, że takich środków w budżecie ministerstwa nigdy nie było, więc nie można ich było wypłacić.

Ciągłe problemy

Podczas pierwszego etapu inwestycji robotnicy wielokrotnie przerywali pracę ze względów finansowych. Aby uniknąć takich sytuacji przy budowie czwartej trybuny, władze miasta podzieliły cały proces na kilka mniejszych przetargów. Stara trybuna zniknęła szybko, a konstrukcja nowej rosła praktycznie z dnia na dzień.

Rada Miasta podjęła uchwałę o przekazaniu Spółce Stadion 143 mln zł na przeprowadzenie inwestycji, a pieniądze miały pochodzić z kredytu. Jak informuje portal roosevelta81.pl, zapewnione było finansowanie budowy trybuny w stanie gotowym do przyjęcia kibiców, ale z surowym stanem zaplecza. Do całkowitego zakończenia prac budowlanych, zwłaszcza wykończenia, nadal brakuje około 20-25 mln zł.

© Maciej Buchalik

Na co konkretnie brakuje pieniędzy?

W spółce zajmującej się budową stadionu Górnika nie widać paniki, ale wszyscy zdają sobie sprawę z trudnej sytuacji. „Realizowana jest umowa, w której wykonawca ma zaprojektować wszystkie funkcjonalne strefy na trybunie zachodniej oraz strefę dla kibiców. Sprawa dofinansowania jest w toku. Liczymy na wsparcie miasta, ale mamy również pomysły, jak to zrealizować finansowo, gdyby zaszła taka potrzeba” – wyjaśnia wiceszef Spółki Stadion w Zabrzu, Maciej Buchalik.

Zapewnione jest finansowanie na budowę strefy wejścia na stadion, zakup i montaż krzesełek, wymianę systemów stadionowych, budowę toalet, stanowisk dziennikarskich oraz punktów gastronomicznych. Brakuje środków na część niedostępną dla kibiców spoza przedstawicieli Klubu Biznesu. Pieniędzy brakuje głównie na prace wykończeniowe, takie jak muzeum Górnika Zabrze, nowe szatnie dla piłkarzy, pomieszczenia odnowy biologicznej, część biurową i magazynową. Nie uda się również dokończyć drugiego poziomu parkingów.

Brakuje także środków na stworzenie strefy VIP, zwłaszcza ekskluzywnych lóż biznesowych, które miały generować znaczne zyski dla klubu. Miało ich być 14, a zainteresowanie nabyciem zgłosiło ponad 100 podmiotów. Bez wykończenia loże nie mogą zostać sprzedane, co generuje straty szacowane w milionach złotych. Były wiceprezydent Zabrza proponuje jednak, aby zainteresowani ich nabyciem sami je wykończyli, a poniesione koszty odjęli od ceny zakupu.

Czwarta trybuna wraz z całym zapleczem miała zostać oddana do użytku w maju 2025 roku, jednak najprawdopodobniej tak się nie stanie. Istnieje możliwość otwarcia trybuny w stanie niedokończonym. Stadion dla kibiców będzie w pełni funkcjonalny. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Górnik rozgrywał swoje mecze przy pełnych trybunach – przekonuje były wiceprezydent Zabrza.

© Maciej Buchalik