Włochy: Gdzie zagra Como po awansie do Serie A?
źródło: Stadiony.net; autor: Paulina Skóra
Como jest na jak najlepszej drodze do wywalczenia bezpośredniego awansu do Serie A. Sukces ten będzie oznaczał powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej po 22 latach nieobecności. Władze klubu od kilku miesięcy przygotowują się na tę ewentualność, a pierwszym problemem do rozwiązania jest kwestia stadionu.
Reklama
Prawie stuletni obiekt nie spełnia wymagań
Stadio Giuseppe Sinigaglia został oddany do użytku w 1927 roku. Jest on położony w centrum miasta, z widokiem na jezioro Lario. Obiekt pierwotnie posiadał bieżnię lekkoatletyczną, którą otaczał betonowy tor kolarski. Na przestrzeni lat stadion przechodził wiele modernizacji, a w 1990 roku od podstaw zbudowano nową trybunę główną. W 2002 roku zlikwidowano żelbetowe trybuny na zachodnim łuku, zastępując je następnie trybunami opartymi na metalowej konstrukcji.
Obiekt ten niestety nie spełnia wymagań licencyjnych Serie A, więc nie mógłby być dalej domem dla drużyny Como. W ostatnich miesiącach co prawda zwiększono jego pojemność o 1 000 miejsc, ale nadal potrzebne są natychmiastowe działania przystosowujące go do pierwszoligowych standardów.
Bogaci właściciele pomogą?
Obecne sukcesy Como to zasługa braci Roberta i Michaela Hartono, indonezyjskich przedsiębiorców. Robert jest zdecydowanie najbogatszym człowiekiem we włoskiej piłce nożnej z majątkiem wartym 24,2 mld $. Zajmuje on 61. miejsce na liście najbardziej zamożnych osób na świecie. Nieco dalej, bo na 65. miejscu jest jego brat Michael.
Bracia nabyli Como w 2019 roku i od tego czasu nie spieszyli się, dając początek długoterminowemu projektowi polegającemu na zbudowaniu tożsamości klubu Como. Funkcję prezesa klubu pełni były wieloletni gracz Chelsea Dennis Wise, a mniejszościowe udziały posiadają Thierry Henry i Cesc Fàbregas, który jednocześnie wchodzi w skład sztabu szkoleniowego.
Bracia Hartono deklarują, że są gotowi zainwestować w przebudowę Stadio Giuseppe Sinigaglia, tak aby klub nie musiał wyprowadzać się z miasta. Nasz projekt Como ma za punkt odniesienia Disney: parki tematyczne, filmy, studia, media i merchandising. Wszystko połączone w jednym miejscu. To samo musimy zrobić w Como. Właściciele wkrótce zatwierdzą projekt i przedstawią go Urzędowi Miejskiemu. To nie będzie stadion dla Como, otwarty dwa, trzy dni w miesiącu, ale dla miasta, z powierzchniami handlowymi i medycznymi. Co w przypadku awansu? Atalanta wykonała przebudowę etapami. My też możemy
- powiedział Mirwan Suwarso, prawa ręka braci Hartono w rozmowie z La Gazzetta dello Sport.
Realizacja projektu przebudowy, który niebawem ma ujrzeć światło dzienne, z pewnością potrwa kilka lat, a Como w przypadku awansu będzie potrzebowało stadionu do gry już za kilka miesięcy. Klub i władze miasta pracują nad planem jak najszybszego uzyskania niezbędnych pozwoleń, aby wprowadzić na obiekcie zmiany, które pozwolą zainaugurować rozgrywki Serie A w Como.
Obawiam się, że włoska biurokracja może spowolnić harmonogram prac
– wyjaśnia Roberto Galli, prezydent prowincji Confartigianato – mam jednak nadzieję, że proces ten rzeczywiście ruszy i że w końcu nadszedł na to właściwy właściwy czas. Jeśli możemy w jakikolwiek sposób pomóc, jesteśmy dostępni.
Wyprowadzą się z Włoch?
W ostatnim czasie we włoskich mediach pojawiły się spekulacje, że Como może przenieść się do...Szwajcarii. A konkretnie do oddalonego o około 30 kilometrów Lugano na Stadio Cornaredo.
Moim zdaniem wszystko udałoby nam się w rok, gdyby nie pojawiły się żadne opóźnienia związane z pozwoleniami i biurokracją. Oczywiście wszystko musielibyśmy zrównać z ziemią, nie planujemy wydawać trzech czy czterech milionów na naprawę. Nie jesteśmy tu po to, by wyrzucać pieniądze w błoto. Wierzę, że dalibyśmy radę zaadaptować się do Serie A w krótkim czasie. Naszym celem jest gra u siebie. O Lugano jeszcze nie myśleliśmy, naszym celem jest pozostanie w Como
- powiedział Mirwan Suwarso w rozmowie z La Provincia.
Stadio Cornaredo został oddany do użytku w 1951 roku i obecnie jest domem dla występującego w szwajcarskiej ekstraklasie FC Lugano. Rozegrano na nim jedno spotkanie Mistrzostw Świata 1954. W 2015 roku, po awansie do Super League, miasto Lugano i klub przeprowadzili niezbędne prace, aby spełnić standardy bezpieczeństwa wymagane przez Szwajcarską Ligę Piłki Nożnej, w związku z czym pojemność stadionu została zmniejszona z 10 500 do 6 330 miejsc.
Reklama