Real Madryt ma szansę na zdobycie 15. tytułu Ligi Mistrzów, jednak Borussia Dortmund jest zdeterminowana, by pokrzyżować Królewskim plany i wrócić do Dortmundu z trofeum. Sobotni mecz będzie starciem oraz pożegnaniem dwóch legend: Toniego Kroosa i Marco Reusa, a areną tego pojedynku będzie legendarny Wembley Stadium.

Stworzony do wielkich finałów

Wembley Stadium od zawsze było idealną areną na wielkie wydarzenia. Nieprzypadkowo pierwszym spotkaniem rozegranym na stadionie był finał Pucharu Anglii (FA Cup) w 1923 roku. Obiekt przetrwał plany rozbiórki pojawiające się w drugiej połowie lat 20. oraz II wojnę światową, dzięki czemu od 1923 do 2000 roku gościł wszystkie finały FA Cup, tak samo, jak nowe Wembley od 2007 roku do dziś.

W 1948 roku, gdy Londyn wciąż goił rany po II wojnie światowej, Wembley stało się główną areną Igrzysk Olimpijskich. Złoty wiek stadionu przypadł na lata 60. i 70., kiedy to czterokrotnie gościł finał Pucharu Europy (dzisiejsza Liga Mistrzów) oraz rozegrano na nim finał i mecz o 3. miejsce Mistrzostw Świata 1966.

Kolejny finał Pucharu Europy rozegrano na Wembley dopiero w 1992 roku, gdy Barcelona pokonała Sampdorię 1:0. W 1996 roku właśnie na londyńskiej arenie Niemcy zdobyli tytuł Mistrza Europy, pokonując Czechy 2:1.

© Julian Tollast

Wspomnienia z Wembley

Po reformie systemu europejskich rozgrywek z 1992 roku i przemianowaniu Pucharu Europy na Ligę Mistrzów, nowe, przebudowane Wembley gościło dwa finały. Pierwszy, w 2011 roku, wygrała Barcelona, pokonując Manchester United 3:1. Na drugi trzeba było czekać tylko 2 lata.

W finale z 2013 roku Borussia Dortmund zmierzyła się na Wembley z Bayernem Monachium, przegrywając 1:2. Tylko dwóch zawodników spośród tych, którzy brali udział w tym meczu, nadal gra w drużynie z Dortmundu. Są to Mats Hummels oraz Marco Reus, dla którego sobotnie starcie będzie ostatnim meczem w barwach Borussii i drugą szansą na zdobycie pucharu Ligi Mistrzów.

Królewscy, pomimo częstych wizyt na Wyspach Brytyjskich, na Wembley zagrali tylko…raz. Nie są to jednak miłe wspomnienia. W fazie grupowej Ligi Mistrzów w 2017 roku przegrali tam 1:3 z Tottenhamem, który dopiero budował wtedy Tottenham Hotspur Stadium. Ze składu, który wyszedł wtedy na boisko, pozostali jedynie Nacho, Modrić i Kroos. Dla Toniego Kroosa finał będzie ostatnim meczem w barwach Los Blancos.

Oczy wszystkich fanów piłki nożnej będą zwrócone w sobotę na Wembley Stadium, który nie kojarzy się dobrze zawodnikom żadnej z drużyn. Zarówno Die Schwarzgelben Reusa, jak i Los Blancos Kroosa, będą musieli jednak przełamać klątwę Wembley, jeśli chcą wrócić do domu ze złotym medalem na szyi.

© Thorsten Weidinger