MŚ 2030: Wkrótce zaskakująca kandydatura organizacji mundialu?
źródło: L'Equipe; autor: Kuba Kowalski
W kontekście nadchodzących Mistrzostw Świata pojawiło się już mnóstwo kandydatur oraz państw, które wyrażały chęć, aby ugościć najlepsze reprezentacje na świecie. Równocześnie organizatorzy mundialu muszą się liczyć z zapotrzebowaniem na wiele stadionów, jako że weźmie w nim udział aż 48 nacji. Stąd pomysł na interkontynentalne mistrzostwa.
Reklama
Maroko, Ukraina, Hiszpania i Portugalia?
O takim nietypowym rozwiązaniu poinformował dziennik L’Equipe. Obok dwóch państw Europy Wschodniej i Ukrainy, oczywiście jeśli do tego czasu zakończy się w tym kraju wojna, wspomniano o Maroko - byłby to więc pierwszy w historii turniej rozgrywany na dwóch oddzielnych kontynentach. Mimo że kandydatura ta wygląda niezrozumiale, to wśród plusów takiego pomysłu można zaliczyć fakt, że aby ugościć aż 48 reprezentacji, potrzeba mnóstwo stadionów oraz pozostałej infrastruktury.
Czy rozłożenie imprezy na kilka państw wyszłoby jednak na dobre? Ucierpiałaby wówczas z pewnością atmosfera towarzysząca mistrzostwom. Zazwyczaj mieliśmy do czynienia z rozgrywaniem meczów w obrębie jednego państwa, w którym było czuć ducha mundialu. Bardzo możliwe, że te czasy już za nami. Oferta Hiszpanii, Portugalii, Ukrainy i Maroka koncentruje się na zrównoważonym rozwoju środowiska i społeczeństwa, cokolwiek to dokładnie znaczy. FIFA natomiast ma wyznaczyć kraje-gospodarzy we wrześniu 2024 roku.
Kto wygra wyścig o organizację Mistrzostw Świata 2030?
Mówiono o Włoszech, Arabii, czy krajach Dalekiego Wschodu, ale ostatecznie na stole pozostało kilka realnych kandydatur. Po pierwsze, Argentyna, Chile, Paragwaj i Urugwaj wzywają do powrotu turnieju "tam, gdzie narodził się futbol" - 100 lat po tym, kiedy pierwsze Mistrzostwa Świata odbyły się w Montevideo. Atmosfera na mistrzostwach w Ameryce Południowej z pewnością by nie zawiodła, biorąc pod uwagę żywiołowość tamtejszych kibiców.
Stadiony, które mogą być wzięte pod uwagę w kontekście mundialu w 2030 roku, przedstawili również Hiszpanie oraz Portugalczycy, a następnie dołączyła do nich Ukraina. “Kandydatura ta wzmacnia więzi z Europą poprzez danie nadziei i dostarczanie narzędzi do odbudowy narodowi ukraińskiemu, który wyraził dumę i wdzięczność za udział w tym projekcie” – można było przeczytać w oświadczeniu Królewskiej Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej.
Z kolei opcja afrykańska dotyczyła głównie Maroka, ale początkowo mówiło się, że kraj ten przedstawi wspólną kandydaturę z Algierią i Tunezją. Z przyczyn politycznych ta współpraca nie doszła do skutku. Wygląda więc na to, że jeśli Hiszpania, Portugalia, Ukraina oraz Maroko zaprezentują wspólną kandydaturę, to zostaną dwa możliwe rozwiązania - mundial interkontynentalny albo opcja południowoamerykańska.
Reklama