Kraków: Igrzyska Europejskie kulą u nogi?
źródło: Stadiony.net; autor: Maciej Ściłba
Kilka tygodni temu informowaliśmy, że trzy tury przetargów dotyczące remontu obiektu przy ul. Reymonta zakończyły się sromotnymi porażkami krakowskiego magistratu. Okazuje się, że w budżecie wciąż brakuje wielu milionów złotych, które pozwoliłby na start modernizacji.
Reklama
Przypomnijmy: w 2023 roku stolica Małopolski będzie gospodarzem 3. Igrzysk Europejskich. W związku z tym wydarzeniem podjęto decyzję o odświeżeniu Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana. Właśnie na nim ma się odbyć ceremonia otwarcia i zamknięcia imprezy, a także turniej Rugby 7. Arena oddana w pełni do użytku w 2011 roku uchodzi za architektoniczną klapę, charakteryzującą się surową, betonową fasadą. Krakowscy urzędnicy postanowili zatem, że jest to doskonały moment na poprawę jej wyglądu oraz unowocześnienie części przestarzałych instalacji, mających już ponad 10 lat.
Aby było to możliwe, rozpisano trzy przetargi. Pierwszy z nich dotyczył montażu szklanych elementów elewacji, siatek LED, opraw liniowych i paneli świetlnych, które sprawiłby, że stadion w końcu przyozdobiłby w należyty sposób okolice Błoń i Parku Jordana. Drugi z nich zakładał wymianę systemów elektrycznych, teletechnicznych i HVAC. Trzeci zaś przewidywał prace adaptacyjne na arenie, dzięki czemu powstałby łączniki między trybunami, wymieniono by krzesełka, a także odnowiono by wnętrze pawilonu medialnego. Ostatecznie trzy tury przetargów, pomimo cięć i różnorodnych zmian w opisach przedmiotu zamówienia, kończyły się totalnym fiaskiem. Za każdym razem złożone oferty znacząco przekraczały założony budżet, lub… nie było ich wcale. Więcej o tym pisaliśmy tutaj.
© mgr inż. arch. Piotr Janik, Archetus Sp. z o.o.
Szereg wskazanych niepowodzeń zmusił Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie do znalezienia innego sposobu wyłonienia wykonawcy modernizacji obiektu. Zachęcono przedsiębiorstwa do składania propozycji nieobjętych już procedurą przetargową. Koniec końców wpłynęła jedna oferta firmy Eiffage Polska Budownictwo S.A z Warszawy na kwotę blisko 99 mln złotych. Miejska spółka ma jednak zabezpieczone “tylko” 87,8 mln złotych. Oznacza to, że brakuje blisko 11 milionów, które pozwoliłyby na rozpoczęcie remontu. Ogromna część pozyskanych już środków to rządowa dotacja. Wydaje się zatem, że skarb państwa nie będzie chętny do “dopompowania” potrzebnych funduszy.
Urzędnicy ze stolicy Małopolski musieliby szukać pieniędzy w innych miejscach. Nikt nie mówi jednak o zaciąganiu kredytu na ten cel, a o wiele bardziej prawdopodobne wydają się przesunięcia budżetowe. Zabranie gotówki przeznaczonej na inne, niemniej istotne inwestycje miejskie, mogłoby wywołać potężny gniew sporej części mieszkańców Krakowa, będących ogromnymi przeciwnikami nadchodzących igrzysk. Wielu z nich uważa, że renowacja stadionu Wisły to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Wtóruje im radny Łukasz Wantuch, który kilka miesięcy temu rzucił kontrowersyjny pomysł… zburzenia areny. W jego opinii, taki ruch o wiele bardziej opłacałby się dla miasta.
Powstał jeszcze jeden istotny problem. Do rozpoczęcia tej imprezy pozostało niespełna 7 miesięcy. Nawet gdyby znalazło się przedsiębiorstwo mogące zmieścić się w założonym budżecie, to najprawdopodobniej ze względu na szeroki zakres prac, nie podjęłoby się podpisania kontraktu dotyczącego modernizacji. Z pewnością zostałby w nim zawarte różnego rodzaju kary umowne związane ze wszelkimi opóźnieniami. Mając tak mały zapas czasowy, ryzyko przekroczenia deadline’u byłoby ogromne.
© mgr inż. arch. Piotr Janik, Archetus Sp. z o.o.
Reklama