Ponad rok temu Newcastle United zostało wykupione przez potężny fundusz inwestycyjny. Od tamtego czasu drużyna poczyniła ogromne postępy sportowe. Mimo zainwestowania już wielkiego kapitału, klub w niedalekiej przyszłości ma wykorzystać kolejne środki na rozwój infrastruktury.

Aż 80 proc. udziałów w Newcastle United wykupił 2021 roku saudyjski fundusz Public Investment Fund. Wartość netto tej firmy wynosiła wówczas 320 mld £. Pierwsze wydatki nowych, ogromnie zamożnych właścicieli, obejmowały rozwój drużyny pod czysto piłkarskim kątem, jako że klub znajdował się na zakręcie. Po dokonaniu wielu mądrych transferów zarząd zdecydował, że następny finansowy zastrzyk będzie przeznaczony na obiekty należące do Newcastle United, w tym St. James’ Park.

© Hassan Bagheri

Najnowsze środki będą uwzględnione w planach na poprawy stadionu, modernizacji infrastruktury treningowej klubu i zatrudnienia kadry kierowniczej wyższego szczebla w celu rozwinięcia działalności komercyjnej. Co więcej, w lipcu Newcastle zobowiązało się do wprowadzenia koncepcji bezpiecznych miejsc stojących na swojej arenie. Rozwiązanie to dotyczy na ten moment kibiców drużyn przyjezdnych na St. James' Park. Miejsca stojące zostały zainstalowane zgodnie z wytycznymi Sports Ground Safety Authority. 

Aby uniknąć poważnych zakłóceń dla posiadaczy biletów sezonowych, klub potwierdził plany wprowadzenia podobnego rozwiązania dla własnych kibiców w części trybun już w 2023 roku. Rozbudowa obiektu jest mało możliwa z powodu jego lokalizacji - w pobliżu znajdują się obszary mieszkalne. Dlatego w oświadczeniu Newcastle zaznaczono, że najnowsza inwestycja skupi się na "codziennych operacjach infrastrukturalnych".

St James' Park to jeden z większych stadionów w Premier League, o pojemności ponad 52 000. Jest również najstarszą areną piłkarską, biorąc pod uwagę wszystkie domy klubów z Premier League. “Sroki” rozgrywają na nim swoje mecze od 1880 roku. Rekordową frekwencję, wynoszącą 68 386 osób, odnotowano w 1930 roku podczas meczu ligowego pomiędzy Newcastle United i Chelsea.

© Taburetka