W rundzie jesiennej sezonu 2022/2023 Sandecja Nowy Sącz zmuszona jest rozgrywać swoje domowe mecze na arenie w Niepołomicach. Wszystko z powodu opóźnień związanych z budową domowego obiektu. Wykonawca twierdzi, że dotrzyma terminów. Póki co gotowy jest… przystanek autobusowy.

Prace związane z powstawaniem Stadionu Miejskiego w Nowym Sączu trwają od czerwca 2021 roku. Przetarg w trybie “zaprojektuj i buduj” wygrała firma Blackbird, która zapewniła, że wystarczą jej na to dwa lata. Początkowo bryła budowli miała zostać oparta na dwóch trybunach o łącznej pojemności 4 500 widzów. Kilka miesięcy po rozpoczęciu inwestycji zrewidowano te plany. Miasto stwierdziło, że warto byłoby powiększyć koncepcje o dodatkowe miejsca. Ostatecznie w listopadzie ubiegłego roku podpisano aneks, dzięki któremu wykonawca wybuduje ostatecznie cztery trybuny. Dzięki temu mecze Sandecji na żywo będzie mogło śledzić nawet 8 111 osób.

Pierwotny koszt stadionu to 50 mln zł. W tych szacunkach nie uwzględniono jednak cen gruntów, które musiało wykupić miasto, aby inwestycja mogła się rozpocząć. Wiadomo natomiast, że powiększenie projektu o dodatkowe sektory oszacowano na kwotę 25 mln zł. Niektóre źródła twierdzą, że całkowita cena za wybudowanie areny może wynieść nawet 100 mln zł. Nie pomaga także wysoka inflacja. Nowy Sącz finansuje ten projekt dzięki kredytom specjalnie zaciągniętym na ten cel.

© szling.com / Odkryj atrakcje Małopolski Discover Małopolska (CC)

Ostatnie medialne doniesienia wskazywały, że prace złapały blisko dwumiesięczne opóźnienie. Przyznał to prezydent miasta Ludomir Handzel podczas sierpniowego spotkania z kibicami. Więcej o tym pisaliśmy tutaj. Jak sam podkreślał, nie jest on zadowolony z tempa realizacji założonych zadań. Tymczasem prezes spółki Blackbird, Jan Kos twierdzi, że obiekt będzie w pełni gotowy w połowie 2023 roku, tak jak przewiduje to harmonogram. Sandecja liczy na to, że przynajmniej 1 000 krzesełek zostanie zamontowanych przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Dzięki temu jest szansa na uzyskanie licencji i ponowną grę w Nowym Sączu już w lutym 2023.

Póki co gotowa jest wiata przystankowa przy powstającej arenie. Przystanek “Stadion” stał przy ul. Kilińskiego od 2016 roku. Wówczas wyglądał on jak budżetowe konstrukcje tego typu, a jedynym futbolowym elementem była naklejka klubowego herbu oraz futbolówek na pleksie. W związku z pracami dotyczącymi obiektu, postanowiono zmodernizować także wiatę. Nowy, murowany przystanek przypomina powstające trybuny. Zamontowano na nim siedziska, które mają oddawać atmosferę budowanej areny.

© twojsacz.pl

[AKTUALIZACJA] 27 października, pod osłoną nocy, na stadionie przy Kilińskiego rozpoczęto... częściową rozbiórkę obiektu! Chodzi o budynek klubowy, którego pierwotna wizja znacznie różni się od tego, co dotychczas można było zaobserwować na placu budowy. Pracownikom nie pozostało zatem nic innego, jak rozebrać nieprawidłowo wykonaną konstrukcję. Komplikacje nie spodobały się lokalnym fanom, którzy swoje niezadowolenie wyrazili na facebookowym profilu KibiceSandecji.