Koszt budowy w pełni zadaszonego stadionu na 30 000 miejsc w centrum nowozelandzkiego Christchurch ma wynieść wg nowych szacunków 683 mln $. Początkowo zakładano, że obiekt będzie kosztować 533 mln $. To oznacza, że budżet zostanie przekroczony o okrągłe 150 mln $.

Decyzję podejmie miasto po konsultacjach z mieszkańcami

Burmistrz miasta Lianne Dalziel powiedziała, że „oniemiała", gdy usłyszała tę kwotę. Przyznała, że zmniejszenie stadionu nie będzie możliwe do zaakceptowania przez społeczeństwo. Jeśli Rada Miejska Christchurch zdecyduje się na budowę stadionu po zawyżonych kosztach, wkład finansowy miasta w budowę obiektu wyniesie aż 453 mln $, czyli aż o 200 więcej, niż pierwotnie planowano. Pozostałe 230 mln $ dołoży rząd Nowej Zelandii.

© Christchurch City Council

Teraz, mieszkańcy Christchurch będą proszeni o wyrażenie opinii na temat dalszych działań, zanim radni spotkają się ponownie w połowie lipca, aby podjąć ostateczną decyzję. Jeśli samorządowcy zdecydują się wyłożyć dodatkowe pieniądze, data otwarcia stadionu, o którym mówi się w Nowej Zelandii od dawna, zostanie ponownie przesunięta na kwiecień 2026 roku. Bez względu na to, kiedy arena zostanie otwarta, można być pewnym, że będzie wspaniałym stadionem, który nieraz będzie gościć niezapomniane sportowe widowiska. Już teraz jednak, w komfortowy sposób każdy może śledzić wydarzenia sportowe dzięki stronie wyniki na żywo.

Każda zmiana w projekcie oznacza kolejne opóźnienia

Przesuwanie terminu ewentualnego otwarcia stadionu jest również problemem samym w sobie. Nawet jeśli obiekt zostanie oddany do użytku w kwietniu 2026 roku (co wcale nie jest pewne), nastąpi to i tak 10 miesięcy później niż planowano jeszcze kilka tygodni temu. Gdyby doszło do zmian w projekcie, by obniżyć koszty, opóźnienie wzrosło by o kolejne osiem miesięcy.

© Christchurch City Council

Świadomy oddalającego się terminu, prezes drużyny rugby Crusaders, która czeka na swój nowy dom, Colin Mansbridge, powiedział, że obawia się, iż stadion nigdy nie powstanie. Zapytany o możliwość wstrzymania projektu, stwierdził: „Czuję, że nadchodzi kolejna dekada". Zaznaczył też, że rada miejska przekroczyła już punkt, z którego nie ma powrotu i musi kontynuować prace.

Ogromny wzrost kosztów budowy nowego stadionu przypisuje się przegrzanemu, jak się to określa, rynkowi budowlanemu, epidemii Covid-19, wojnie na Ukrainie i zamknięciu Chin z powodu walki z wirusem. Barry Bragg, dyrektor firmy odpowiedzialnej za projekt stadionu, za całą sytuację wini głównie drastyczny wzrost cen stali w związku z wojną w Ukrainie. Jak mówi, tylko w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, konflikt doprowadził do tego, że międzynarodowe ceny surowców podwoiły się, a w niektórych przypadkach nawet potroiły!

Projekt stadionu, który zdążył pochłonąć 40 mln $, i tak został już poddany znacznemu cięciu kosztów. Jedną z kolejnych, rozważanych opcji jest usunięcie środkowej części dachu stadionu i pozostawienie odkrytej murawy, co mogłoby przynieść oszczędności szacowane na 35 mln $. Wykonawca projektu twierdzi, że wciąż istnieje kilka obszarów, które można poprawić. Zaznaczył jednak, że bardzo trudno będzie ograniczyć zakres budowy stadionu, bez jego istotnego przeprojektowania.

© Christchurch City Council