Czeladź: Przebudowa stadionu wkracza w kolejną fazę
źródło: Stadiony.net; autor: Rafał Zagrobelny
Przed laty na jego trybunach zasiadało nawet 20 000 osób, a obiekt jako jeden z pierwszych w Polsce miał sztuczne oświetlenie. Stadion w Czeladzi z czasem popadł jednak w ruinę, ale teraz powoli zyskuje nowe życie. Zakończył się remont budynku klubowego z zapleczem, a niedługo modernizacji doczekają się trybuny.
Reklama
Stadion im. Józefa Pawełczyka, który w połowie XX w. służył żużlowcom, a po dziś dzień piłkarzom CKS Czeladź, przed laty był dumą lokalnej społeczności. Z biegiem czasu niedofinansowana arena zaczęła jednak popadać w ruinę. Kolejne części trybun były wyłączane z użytkowania, aż pojemność zmalała do 1300 miejsc.
W pewnym momencie wydawało się, że władzom miasta nie uda się zorganizować finansowania na modernizację, a jedyną szansą jest kasyno online na prawdziwe pieniądze i próba wygrania sporejsumy pieniędzy. Ostatecznie obyło się bez hazardu, a urzędnicy pozyskali fundusze z dotacji unijnej.
Wyczekiwany moment
Dzięki temu, po wielu latach oczekiwań, rok temu ruszył remont Stadionu im. Jóżefa Pawełczyka. Na pierwszy ogień poszedł budynek z zapleczem, szatniami i z zadaszeniem trybuny głównej. W zakresie prac pojawiła się termomodernizacja i montaż instalacji ogrzewania, wymiana okien i drzwi, wzmocnienie zadaszenia i instalacja na nim paneli fotowoltaicznych. To właśnie ta część zadania jest współfinansowana z europejskiej dotacji.
W ramach remontu budynku klubowego wymieniona została instalacjawodociągowo-kanalizacyjna i elektryczna. Powstały nowe szatnie, natryski i toalety. Pojawiła się także strefa VIP, czyli loża z krzesełkami, która znalazła miejsce na balkonie budynku. Wszystkie prace przeprowadzone w I etapie kosztowały blisko 1,1 mld zł.
Pora na II etap
W kolejnym kroku ma zostać wykonana nowa bieżnia z certyfikatem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, cztery betonowe sektory z krzesłami i oświetlenie. Ponadto remont ma objąć między innymi budynki kas.
Problem w tym, że po otwarciu kopert w przetargu na II etap modernizacji okazało się, że żadna z propozycji nie mieści się w możliwościach budżetowych miasta. Prezydent Czeladzi Zbigniew Szaleniec ma jednak pomysł na przełamanie impasu. Jeżeli rada miejska wyrazi na to zgodę, magistrat dołoży brakującą sumę i prace ruszą niebawem pełną parą.
Reklama