Nowa Zelandia: Stadion w Christchurch jednak większy, ale później
źródło: własne [TS]; autor: Tomasz Sobura
Ostatnie miesiące naznaczone były sporami dotyczącymi pojemności areny. Wydawało się, że wzrost kosztów spowoduje zmniejszenie skali projektu, jednak ostatecznie zadecydowano o budowie większego obiektu.
Reklama
Canterbury Multi-Use Arena jest na razie w planach, choć zdążyła już zmienić nazwę z Christchurch Stadium. Jeszcze nie wbito pierwszej łopaty, a już zmodyfikowano jej pojemność z 25 000 na 30 000 miejsc. Jest to podyktowane obawą, że mniejsza widownia ograniczy potencjał komercyjny stadionu. Ponadto uniemożliwi goszczenie ważniejszych meczów „All Blacks” lub znacząco podniesie koszt ich organizacji.
Z początku prace budowlane miały się zakończyć w ostatnim kwartale 2024 roku, jednak dziś Rada Miasta Christchurch zakomunikowała, że nowy termin to połowa 2025. Stadion będzie też droższy niż pierwotnie planowano. Wstępne prognozy mówiły o 473 mln NZ$ (1,3 mld zł), jednak teraz najbardziej realna wydaje się być kwota w okolicach 533 mln NZ$ (1,5 mld zł), ale nie jest to jeszcze całkowicie pewne.
Wzrost kosztów spowodowany jest rosnącymi cenami stali na światowych rynkach i pandemią koronawirusa. Skutkiem tego była kontrowersyjna uchwała rady miejskiej w lipcu tego roku, która redukowała pojemność planowanego stadionu do 25 000, aby ciąć koszty, które w tamtym momencie były już znacznie przekroczone.
Miesiąc później po protestach kibiców (15 tys. osób podpisało petycję) i lokalnego biznesu, rada miejska zleciła przeprojektowanie stadionu konsorcjum Kōtui, którego zadaniem było znalezienie oszczędności.
Chodziło o wyszukanie rozwiązań dla poszczególnych etapów budowy, które mogłyby ograniczyć wydatki. Jednoczesne radni zwiększyli budżet stadionu o 50 mln NZ$ (142 mln zł) do 523 mln NZ$ (1,5 mld zł), choć opozycja wyraziła niepokój, że może to być mało i koszt może urosnąć nawet do 600 mln NZ$ (1,7 mld zł).
Zaktualizowany projekt koncepcyjny CMUA posiada ciągły dach nad trybunami w kształcie podkowy. Na północnym krańcu areny znajduje się miejsce na „kieszonkę sceniczną”. Podczas organizacji meczów piłkarskich i rugby stadion będzie mógł przyjąć 30 000 kibiców, a w trybie koncertowym kilka tysięcy więcej.
Konsorcjum Kōtui współpracuje z międzynarodowymi ekspertami w dziedzinie projektowania stadionów (BESIX Watpac). Oczekuje się, że nowy projekt areny zostanie opublikowany przed końcem tego roku, a prace budowlane ruszą w 2022. Być może wtedy znany będzie też ostateczny koszt budowy.
Autor: Tomasz Sobura
Reklama