Ruszyło odliczanie: za 3 lata w Katowicach ma stać zupełnie nowy stadion piłkarski. Umowa z wykonawcą jest podpisana, brakuje jednak decyzji w sprawie finansowania.

Choć fanom GieKSy przyszło czekać na te wieści wiele lat, to tym razem już nie ma odwrotu. Jak potwierdziła „Gazeta Wyborcza”, na przełomie sierpnia i września miasto podpisało długo wyczekiwaną umowę na budowę nowego stadionu miejskiego w okolicach Załęskiej Hałdy.

© RS Architekci

Główny wykonawca ma 36 miesięcy (3 lata) od chwili podpisania umowy na dostarczenie stadionu (14 896 miejsc), hali widowiskowej, dwóch boisk treningowych i pierwszej części parkingów. Przed konsorcjum pomorskich firm NDI sporo pracy, ponieważ to jedno z największych centrów sportowych realizowanych w Polsce. Zadanie powinno być wykonane z końcem wakacji 2024.

Nowy katowicki stadion z funkcjami towarzyszącymi będzie kosztował miasto 205,3 mln zł brutto, a więc znacząco mniej niż szacowane przez miasto 230 mln zł. Na razie nie ma jeszcze pewności, jak dokładnie inwestycja będzie finansowana.

© RS Architekci

Miasto ma co prawda zgodę na emisję obligacji pokrywających koszt budowy, ale aktualna sytuacja finansowa sprawiła, że samorząd wstrzymał się z emisją. Niższy budżet inwestycji i wyniki finansowe Katowic po pierwszym półroczu pozwalają odłożyć decyzję o obligacjach na ostatni kwartał tego roku.

Przypomnijmy, że Katowice zakładały wydanie w tym roku 22,1 mln zł na budowę stadionu, z czego 15 mln zł z obligacji. To jednak już nierealne, ponieważ inwestycja zanotowała spore opóźnienie z powodu przedłużającego się przetargu i zakres wykonanych do końca grudnia prac będzie mniejszy.

Autor: MK

© RS Architekci