USA: Gorąca przeprowadzka Crew, koniec obostrzeń
źródło: własne [MK]; autor: michał
Komplet widzów na pożegnaniu starego stadionu, kolejny komplet na otwarciu nowego – to będzie bardzo emocjonujący moment dla kibiców wyprowadzających się z najstarszego stadionu MLS.
Reklama
Columbus Crew potwierdzili kilkanaście godzin temu, że pożegnalny mecz historycznego Crew Stadium będzie pozbawiony obostrzeń pandemicznych. Tym samym na trybuny – po raz pierwszy od 1 marca 2020 – będzie mogło wejść 20 000 widzów. Maski są wskazane, ale nie obowiązkowe, a jedyną niedogodnością dla kibiców może być brak możliwości zapłaty gotówką.
Ostatni mecz zaplanowano na 19 czerwca, a rywalem będzie kolejna z najstarszych drużyn MLS, Chicago Fire. Komplet publiczności wydaje się w pełni zasłużonym hołdem dla obiektu, który jest dosłownie pierwszym w historii zbudowanym na potrzeby zawodowej ligi piłkarskiej w USA. W ciągu 22 lat gościł mecze nie tylko Crew, ale też reprezentacji USA, która przez 17 lat nie doznała tu żadnej porażki!
Nowy stadion na ostatniej prostej
Mniej więcej w dniu ostatniego meczu na starym obiekcie Crew spodziewają się otrzymać pozwolenie na użytkowanie nowej areny. Jej otwarcie przewidziano dokładnie za miesiąc od dziś i w przededniu święta narodowego, 3 lipca.
Konstrukcyjnie nowy stadion jest już w pełni gotowy, po roku i 7 miesiącach prac budowlanych. Z fotelików zdejmowana jest już folia, trwają prace instalacyjne i testowanie systemów. Murawę dogrzewają specjalne lampy, ale w pomieszczeniach wciąż jest pusto. Zgodnie z prawem Crew będą mogli wprowadzić się dopiero w dniu otrzymania pozwolenia, czyli za nieco ponad 2 tygodnie.
Wart 313,9 mln $ (dziś ok. 1,15 mld zł) obiekt piłkarski będzie miał pojemność zbliżoną do swojego poprzednika, w okolicach 20 000 miejsc. Również tutaj od 3 lipca będą komplety publiczności. W chwili otwarcia obiekt będzie w pełni sprawny, ale jeszcze nie kompletny. Ostatnie, symboliczne detale, mają być dopracowane z kibicami. Chodzi o dekoracje pokroju murali.
Wyczekiwanie na nazwę
Ok. 2 tygodnie temu mniejszościowy udziałowiec klubu dr Pete Edwards zadeklarował na antenie ABC6, że trwają negocjacje z 5 potencjalnymi sponsorami w sprawie docelowej nazwy komercyjnej.
Nie ulega wątpliwości, że obu stronom zależy na porozumieniu jeszcze przed otwarciem nowego obiektu, ponieważ to daje największe korzyści wizerunkowe i komercyjne. Dziś, na miesiąc przed inauguracją, prezydent klubu Tim Bezbatchenko potwierdza, że rozmowy są na ostatniej prostej i powinno się udać ogłosić nowego partnera przed wejściem kibiców na stadion.
Autor: Michał Karaś
Reklama