Choć wciąż wyczekują swojego ligowego debiutu, to St. Louis City już budzą emocje w amerykańskiej piłce. Nowy stadion pnie się do góry i właśnie poznaliśmy docelowy wzór oraz kolorystykę krzesełek.

Do najwyższej ligi piłkarskiej USA dołączą dopiero w 2023 roku, jednak tempo budowy stadionu dla St. Louis City SC jest naprawdę imponujące. Pierwszą łopatę wbito w lutym 2020, a dziś zachodnia trybuna główna ma już prawie kompletne zadaszenie. Wszystkie trzy pozostałe części widowni są tylko nieznacznie w tyle, również widać już docelowy układ sektorów.

Gdyby jeszcze 15 lat temu ktoś powiedział nam, że w Missouri będzie powstawał taki obiekt, pewnie byśmy nie dowierzali. Nie tylko z pełnym zadaszeniem trybun, ale też z układem wymierzonym idealnie dla piłki nożnej, nie futbolu amerykańskiego. Podczas meczów globalnego futbolu wszyscy z 22 500 kibiców znajdą się w odległości najwyżej 37 metrów od boiska. Czyli, żeby być obrazowym, wszyscy będą bliżej niż pierwszy rząd za bramkami na Stadionie Śląskim.

O stadionie znaliśmy już sporo faktów, w tym informację o wzroście ceny z wyjściowych 400 mln $ do 457,8 mln $ (z 1,49 do 1,7 mld zł). Wiemy też, że pojemność będzie można podnieść o ok. 2500 miejsc w razie potrzeby.

Żeby ta potrzeba była, City muszą przekonać do siebie mieszkańców. Ponieważ St. Louis jest miastem bardzo piłkarskim jak na USA, nie powinno to być szczególnie trudne.

Najnowsza zachęta to zestaw wizualizacji prezentujący docelowy układ krzesełek na obiekcie. Dobór kolorów nie dziwi – „City red” oraz „river blue” to barwy klubowe City. Gradient zamiast kontrastowych przejść to również powszechnie stosowany obecnie wybór. Na dolnej wschodniej trybunie pojawi się z kolei napis CITY.

Autor: MK

© St. Louis City SC, HOK Architects

© St. Louis City SC, HOK Architects